W pierwszej połowie choć optyczną przewagę miała Concordia, to LKS Mierzyn oddał więcej strzałów na bramkę, ale doskonale bronił Jakub Pietrzyk.
Druga połowa to całkowita dominacja piłkarzy z Piotrkowa. Oddali ich kilkanaście, ale tym razem świetnie spisywał się w bramce Mierzyna Jarosław Kowalczyk. W 55 minucie zobaczyliśmy akcję „piotrkowskiego Messiego”. Maciej Osuch mijał kolejnych zawodników gości i znalazł się przed bramkarzem. Jego strzał jednak znakomicie obronił Kowalczyk.
- Szkoda, szkoda i jeszcze raz szkoda. Ale taka jest piłka, nie zawsze drużyna lepsze wygrywa mecze. Dzisiaj nie chciało wpaść. Trzeba ten jeden punkt też szanować i dopisać do naszego konta. I tyle, czekamy na derby – powiedział po meczu szkoleniowiec UKS Concordia 1909 Ireneusz Komar.