Policjanci zajmujący się tą sprawą zabezpieczyli ślady, wykonali oględziny oraz ustalili, że doszło do podpalenia renaulta mastera. Straty oszacowano na ponad 8 tysięcy złotych na szkodę firmy z województwa mazowieckiego.
Następnie sprawę przejęli funkcjonariusze z wydziału kryminalnego, którzy wytypowali sprawcę tego przestępstwa. Okazał się nim 36-letni mężczyzna, mieszkający w Radomsku. Mężczyzna podczas czynności wykonywanych z jego udziałem, powiedział mundurowym, że tego feralnego dnia wypił za dużo alkoholu i nie kontrolował tego co robi. Przechodził obok busa i od tak sobie podłożył ogień pod jego przednią część - mówi nadkom. Aneta Wlazłowska, oficer prasowy radomszczańskiej policji.
Mężczyzna przyznał się do tego, że jest sprawcą tego podpalenia. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.