TERAZ1°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Umiarkowana
reklama

Nie przywiązuję wagi do wyglądu

JaKac1
JaKac1 pt., 27 kwietnia 2012 08:30
Nie stoi godzinami przed lustrem, nie stosuje diet i specjalnie nie dba o swoją urodę. Mimo to uznana została za najpiękniejszą dziewczynę w województwie łódzkim, zyskując tytuł Miss Nastolatek Województwa Łódzkiego 2012.
Autor: fot. Sylwia Bomba

Sylwia Piwowarska z Białocina (gmina Rozprza) opowiada o konkursie i o tym, że uroda czasem może być powodem kłopotów.

Sylwia do konkursu postanowiła zgłosić się za namową przyjaciółki. To jednak nie jest jej pierwszy konkurs miss. - Ten konkurs był moim drugim zmaganiem o tytuł miss. Wcześniej startowałam w konkursie na Miss Polski Nastolatek, ale nie udało się. W tym roku postanowiłam znów spróbować swoich sił w tej dziedzinie. Z resztą niemały udział miała w tym moja przyjaciółka Ewa, która bardzo namawiała mnie do startu. Oczywiście nie traktowałam tego poważnie, raczej jako przygodę, fajne doświadczenie, być może sprawdzenie swoich możliwości. Nie nastawiałam się na zwycięstwo. Powiedziałam sobie: nie uda się, trudno, ale gdybym wygrała, to miałabym z tego wielką radość. Lubię takie wyzwania. Wiele dziewczyn ma predyspozycje, ale boi się spróbować - mówi Sylwia Piwowarska, Miss Nastolatek Województwa Łódzkiego.

 

img=1Sylwia Piwowarska konkurowała z piętnastoma kandydatkami wyłonionymi spośród wielu chętnych. Podczas castingu nastolatka musiała prezentować się w szpilkach i bikini oraz odpowiedzieć na szereg pytań jurorów. Potem weekendy w Łodzi na próbach do eliminacji. Wygrała i dziś może pochwalić się tytułem. Co dla nastolatki oznacza korona?

- Na pewno jest to duża satysfakcja dla mnie. Ale nie tylko sama nagroda jest najważniejsza. Takie eliminacje, castingi dają możliwość nawiązania nowych kontaktów, poznania fajnych ludzi, jakiegoś pozytywnego doświadczenia i być może dodają trochę pewności siebie. Ja nigdy nie uważałam się za piękność, choć wiele osób komplementuje mój uśmiech, włosy, niektórzy pytają mnie, jak dbam o urodę. A ja właśnie jakoś szczególnie nie dbam. Nie stosuję diet, jem to, co lubię. Wychodząc do szkoły, nakładam tylko bardzo delikatny makijaż, włosy skręcam w kok, byle się jak najdłużej wyspać - mówi Sylwia.

Tytułu miss większość znajomych gratuluje, ale nie brakuje też złośliwców, którzy mówią “skoro ładna, to na pewno głupia”.

 

- Zupełnie się tym nie przejmuję. Złośliwcom proponuję, by sami spróbowali, bo przecież zamiast zazdrościć, śmiać się, sami mogą spróbować, nikt im tego nie zabrania. Zdanie innych nie decyduje o moim podejściu do wielu spraw. Jedni rzeczywiście mówią, że miss musi być głupiutka i nie mieć nic do powiedzenia. Nie dotyka mnie to, bo cały czas się uczę, rozwijam, mam swoje zainteresowania. Jakie? Lubię śpiewać. Kiedyś nawet chodziłam na zajęcia z emisji głosu, brałam udział w lokalnych konkursach wokalnych i nawet mam na swoim koncie sukcesy. W wolnych chwilach też tańczę - dodaje miss nastolatek.nextpageOkazuje się, że uroda czasem w życiu pomaga, ale może być też powodem kłopotów. - Nie przypominam sobie zbyt wielu sytuacji, w których uroda by mi i pomogła. No, może w kontaktach z ludźmi. Myślę jednak, że nawet w tej sferze to nie uroda jest najważniejsza, tylko optymizm, uśmiech i pozytywne nastawienie do ludzi. Podczas przygotowań do eliminacji konkursowych pani choreograf uczyła nas, jak ładnie chodzić, jaką postawę przybrać i mówiła, że warto się uśmiechać. Przypominam sobie natomiast sytuację, w której mój wygląd napędził mi niemało strachu. Kilka lat temu śledził mnie jakiś starszy mężczyzna. Jeździł za mną autem, próbował zagadywać, podjeżdżał pod szkołę. Bałam się. Na szczęście rodzice szybko zareagowali i skończyło się na policji - mówi Sylwia. Sylwia jest uczennicą pierwszej klasy II LO w Piotrkowie. Choć pomysłów miała wiele, zdecydowała się na profil humanistyczny.

- Kiedyś chciałam zostać zawodowym strażakiem, potem myślałam o studiach prawniczych, ale wiem, że są bardzo trudne. Przez myśl przeszło mi też dziennikarstwo. Na razie jestem w liceum w klasie humanistycznej. Co dalej? Jeszcze nie wiem. Mam jeszcze trochę czasu, by podjąć decyzję, co będę robić w życiu. Modeling? Nie wiem, czy się uda, czas pokaże - mówi miss nastolatek.

Na razie korona i szarfa spokojnie spoczywają na półce w pokoju Sylwii. - Nie przymierzam korony i nie upajam się sukcesem. W ogóle nie lubię mizdrzyć się przed lustrem. Zresztą na co dzień nie mam na to czasu. Wiadomo: nauka, pomoc rodzicom - podsumowuje.

E.T.C.

Podsumowanie

    Komentarze 0

    reklama

    Dla Ciebie

    1°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio