34-latek, mając ponad 3 promile alkoholu w organizmie, wsiadł za kierownicę motoroweru. Został zatrzymany dzięki reakcji innych kierowców, którzy byli świadkami niebezpiecznej jazdy pijanego kierowcy jednośladu.
Służba Więzienna zawsze czujna. Funkcjonariusze powstrzymali pijanego mieszkańca Łodzi, który po tym jak nie mógł wejść do piotrkowskiego aresztu „na widzenie” z synem, próbował odjechać samochodem sprzed jednostki penitencjarnej przy ul. Wroniej.
Prowadził auto, mając w organizmie 2 promile alkoholu i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Do policyjnego aresztu trafił 61-letni bełchatowianin. Mężczyzna odpowie też za spowodowanie dwóch kolizji drogowych.
Pijany kierowca busa wjechał w ogrodzenie, chciał uciec, ale uniemożliwił mu to świadek zdarzenia. 38-latek miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie.
39-latek przyjechał do pizzerii, mając w organizmie blisko 3 promile alkoholu. Nie miał prawa jazdy, bo stracił je za... kierowanie autem w stanie nietrzeźwości. Mężczyznę zatrzymał policjant z bełchatowskiej komendy w czasie wolnym od służby.
Pijanego 53-latka, który miał prawie dwa promile, zatrzymali dwoje mieszkańców gminy Gorzkowice. Dyżurny radomszczańskiej policji otrzymał zgłoszenie o kierowcy scenica, który mógł być w stanie nietrzeźwości. Świadek jechał za renault od Częstochowy w kierunku Łodzi, a następnie skręcił na rondzie w kierunku Radomska, po czym zatrzymał pojazd.
Prawie 3 promile alkoholu w organizmie miał 57-letni mieszkaniec Sulejowa, który jeździł po wsi w powiecie opoczyńskim walcem drogowym. Uszkodził przy tym samochód osobowy i ogrodzenie posesji. Pijanego zatrzymał mieszkaniec wsi.
Ponad 2 promile alkoholu w organizmie miał kierowca suzuki, który wypadł z drogi i staranował barierki na głównym skrzyżowaniu w Sulejowie.
Mieszkaniec ulicy Mieszka I w Piotrkowie poinformował dyżurnego Straży Miejskiej, że koło samochodu na osiedlu kręci się pijany mężczyzna i ma zamiar odjechać.
„Wyrok w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej (…) Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim obwinionego (…) uniewinnia od zarzucanych mu czynów, a kosztami postępowania obciąża Skarb Państwa” – to zdanie piotrkowscy przedsiębiorcy i mieszkańcy Rynku Trybunalskiego znają już na pamięć. Od wielu miesięcy muszą się bowiem zmagać z „łowcą wykroczeń”, który robi zdjęcia ich pojazdom, a następnie wysyła je na policję, sugerując, że są nieprawidłowo zaparkowane. Długie godziny spędzone na komisariacie policji czy w sądach to jednak nie jedyne problemy osób, z którymi walczy „łowca”. Być może jednak ich koszmar wkrótce dobiegnie końca.