Kolejne placówki edukacyjne z Piotrkowa Trybunalskiego i powiatu piotrkowskiego musiały wprowadzić częściowe nauczanie zdalne. Ma to związek z wykryciem zakażeń wirusem SARS-CoV-2 u uczniów bądź nauczycieli.
Jeden z nauczycieli pracujących w Szkole Podstawowej nr 16 w Piotrkowie Trybunalskim został zakażony koronawirusem. W związku z tym, łącznie 111 osób, które miały kontakt z pedagogiem do piątku (05.11.2021) będzie uczyć się zdalnie.
Jeszcze kilka lat temu nauczyciele za wszelką cenę szukali pracy. Dziś to często praca szuka nauczycieli. Co się stało?
To już koniec pełnego wyzwań, męczącego, pandemicznego roku szkolnego. Dzieci cieszą się z wakacji, a nauczyciele mają nadzieję, że od września nauka będzie wyłącznie w trybie stacjonarnym.
Wyniki badań pokazują sukcesywne pogarszanie się kondycji psychicznej uczniów w kolejnych fazach epidemii – czytamy w raporcie przygotowanym przez Instytut Profilaktyki Zintegrowanej (IPZIN).
W przypadku zamknięcia żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola lub szkoły z powodu COVID-19 rodzicom przysługuje dodatkowy zasiłek opiekuńczy. Wynosi on 80 proc. wynagrodzenia i wypłaca się go za każdy dzień, w którym sprawowana jest opieka, również za dni ustawowo wolne od pracy.
Na zdalnym nauczaniu przybyło covidowych prymusów. Nauczyciele mają problemy z obiektywnym ocenianiem uczniów, poza tym w domowych warunkach łatwiej jest ściągać i korzystać z dodatkowych pomocy naukowych podczas rozwiązywania sprawdzianów.
- Zdalne nauczanie jest jak poligon, na którym niespodziewanie wybuchają miny – mówi Alicja Heinzel, której czworo dzieci, ze względu na epidemię koronawirusa, musi uczyć się zdalnie. Dom stał się teraz szkołą i biurem. Rodziny wielodzietne niemal stają na głowie, aby pogodzić jakoś zajęcia każdego dziecka.
Dzięki oszczędnościom uzyskanym po zakupie 48 komputerów dla najbardziej potrzebujących dzieci w ramach programu Zdalna Szkoła+, kolejne dwa laptopy trafią do uczniów z gminy Sulejów.
Powrót uczniów do szkół zależy od rozwoju epidemii. Jeśli jej wyhamowanie będzie widoczne, to stopniowo będą wracać do nauczania stacjonarnego. Najpierw maturzyści i ósmoklasiści i najmłodsze roczniki – mówił w piątek rano w programie I Polskiego Radia minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.