W ostatnim czasie na terenie naszego miasta doszło do kilku oszustw przy użyciu tak zwanej metody „na wnuczka”. Na czym dokładnie ona polega, jak się przed nią uchronić i kto najczęściej pada jej ofiarą?
W rozmowie z pokrzywdzonym policjanci ustalili, że do zdarzenia doszło 21 czerwca około godziny 12.00 na ulicy Belzackiej w pobliżu jednego ze sklepów.
Policjanci z Piotrkowa uzyskali informację dotyczącą sprzedaży dekoderów cyfrowych za pośrednictwem portalu internetowego.
Piotrkowscy policjanci zatrzymali 41-letnią dyrektor szkoły. Kobieta jest podejrzana o przekroczenie uprawnień i zmuszanie pracowników szkoły do zaciągania dla niej wysokich kredytów. Szacuje się, że kredytobiorcy mogli w ten sposób przekazać swojej przełożonej ponad 2 miliony złotych.
Podpisał oświadczenie, że zgubił dowód, dostarczył fotografie i wypełnił wniosek... A Urząd Miasta w Piotrkowie wydał mu wtórnik dowodu osobistego.
Piotrkowscy policjanci uzyskali informacje o młodej kobiecie, która wyłudziła kredyt w wysokości prawie 412 tys. zł.
Wystarczyły cztery dni, by z ich powodu starszy, schorowany człowiek stracił spokój, mnóstwo zdrowia, nerwów i… sześćdziesiąt tysięcy złotych.
Za braterską pomoc przyjdzie mu słono zapłacić. Blisko 40 tysięcy złotych kredytu próbował wyłudzić 36-letni mieszkaniec powiatu piotrkowskiego. Mężczyzna złożył sfałszowane dokumenty na prośbę swojej siostry.
Za korzystanie z nielegalnego oprogramowania może trafić za kratki nawet na 5 lat. W ręce piotrkowskich policjantów trafił 35 latek, który posługiwał się programi komputerowymi, które z pewnością nie trafiły do niego legalnym kanałem.
Za próbę wyłudzenia pożyczki może trafić za kratki. Mowa o 54-letnim piotrkowianinie, którego wczoraj zatrzymali piotrkowscy policjanci.