Przyjeżdżali na złodziejskie „gościnne występy”. Wpadli bezpośrednio po włamaniu.
Ojciec z synem, którzy włamali się do jednego z domów jednorodzinnych na terenie powiatu tomaszowskiego. Nie zdążyli jednak nic ukraść, ponieważ zgubiły ich światła latarek, którymi przyświecali sobie na miejscu przestępstwa.
Seryjnego włamywacza zatrzymali tomaszowscy policjanci. Złodziej okradł sklep, fabrykę, nie oszczędził nawet żłobka. Tylko punkt skupu złomu okazał się dla niego zbyt duży wyzwaniem, bo w trakcie włamania włączył się alarm. Sprawcą wszystkich tych przestępstw okazał się 19- latek, który kilka dni wcześniej wyszedł na przepustkę z... zakładu poprawczego.
W ręce piotrkowskich kryminalnych wpadli dwaj mężczyźni podejrzani o kradzież z włamaniem do garażu.
Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim tymczasowo aresztował na 3 miesiące dwóch mężczyzn (18 i 22 lata), a wobec 26-latka zastosował dozór policyjny. Mieszkańcy powiatu działając wspólnie i w porozumieniu od 2012 roku do kwietnia 2013 roku dokonali kilku kradzieży z włamaniem do altanek i budynków gospodarczych na terenie powiatu piotrkowskiego.
Piotrkowska policja prowadzi postępowanie w sprawie włamań do samochodów osobowych marki Audi 80. Zdarzenia miały miejsce na terenie Piotrkowa w okresie od czerwca do września 2012 roku.
Policjanci przerwali przestępczą działalność wielokrotnego złodzieja i włamywacza. Podejrzany działał zawsze sam. Pod nieobecność domowników, okradał mieszkania. Może mieć związek z kilkudziesięcioma takimi zdarzeniami na terenie całego kraju.
Na ulicy Bohaterów 14-tej Brygady w Tomaszowie, pełniący nocną służbę policjanci, zauważyli, że w zaparkowanym na przyblokowym parkingu fiacie 126p przebywa człowiek.
Służący od kilkunastu dni w bełchatowskiej komendzie pies tropiący odnotował swój pierwszy poważny sukces - doprowadził policjantów do sprawców włamania oraz miejsca przechowywania łupu. Jak się okazało, zatrzymani włamywacze stanowili część czteroosobowej grupy, okradającej bełchatowskie budowy, garaże i piwnice.
Najwyraźniej z takiego założenia wyszli dwaj piotrkowianie, którzy usiłowali się włamać do jednej z kolektur totalizatora sportowego.
