Policjanci zatrzymali trzech mężczyzn w wieku od 18 do 26 lat, którzy w centrum miasta pobili 26 –letniego mężczyznę. Sprawcy to mieszkańcy Radomska. Wkrótce napastnicy ze swojego zachowania będą tłumaczyć się przed sądem.
Zarzut usiłowania zabójstwa usłyszał zatrzymany we wtorek (02.03) przez policję 47-latek, podejrzany o napaść na ks. prałata, kustosza Sanktuarium w Paradyżu. Za to przestępstwo grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
We wtorek w godzinach wieczornych, pobity został ks. prałat Andrzej Myszkowski, proboszcz parafii w Paradyżu. Według wstępnych i jeszcze nieoficjalnych informacji został on zaatakowany przez 47-letniego sprawcę podczas zamykania kościelnej bramy. Ksiądz trafił do szpitala, a policja obecnie ustala okoliczności zdarzenia.
21-latek i jego o rok młodszy kolega dokonali rozboju na mieszkańcu Piotrkowa. Mężczyźni pobili 22-latka a następnie zabrali mu telefon i słuchawki. 20-latek odpowie też za rozbój na 19-latku, którego się dopuścił kwadrans po pierwszym zdarzeniu.
Inspektor Karol Mielczarek, komendant policji z Pajęczna, jadąc ulicą tysiąclecia w Radomsku, zauważył trzech mężczyzn, którzy kopali swoja ofiarę. Podjął interwencję i zatrzymał dwóch agresorów.
Działania policjantów z Tomaszowa Mazowieckiego i Rokicin doprowadziły do zatrzymania 26-letniego mieszkańca gminy Ujazd, który odpowie przed sądem za rozbój na obywatelu Ukrainy.
Policja zatrzymała 36-latka, który na terenie gminy Rzeczyca napadł na obcokrajowca. Bił swoją ofiarę po twarzy i przyduszał. Napastnikowi grozi teraz nawet 12 lat więzienia, musi jednak liczyć się z z jeszcze większą karą, przestępstwa dopuścił się bowiem w warunkach recydywy.
Mężczyzna leżał przed blokiem, obok niego stała roztrzęsiona kobieta. Taki widok zastali policjanci interweniujący w sprawie pobicia na osiedlu Okrzei w Bełchatowie. Sprawcy zostali zatrzymani następnego dnia po przestępstwie.
Bełchatowscy policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o rozbój. Mundurowi namierzyli go kilkanaście minut po otrzymaniu zgłoszenia. Agresor najpierw przywłaszczył sobie cudzy sześciopak piwa, a gdy właściciel upomniał się o swoją własność, pobił go.
Piotrkowscy policjanci zatrzymali trzech mężczyzn, którzy w biały dzień zaatakowali 47-letniego piotrkowianina.Pobili swoją ofiarę, a następnie okradli. Decyzją sądu trójka kompanów została tymczasowo aresztowana. Za rozbój grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.