Już niedługo rozpocznie się kampania wyborcza przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi. O tym jak będzie ona wyglądać opowiadali w ostatnim programie „O tym się mówi” Beata Dróżdż, radna Prawa i Sprawiedliwości oraz Jacek Rożnowski z piotrkowskiej Platformy Obywatelskiej.
Nieco ponad tydzień temu na piotrkowskim Rynku Starego Miasta było muzycznie i filmowo. Ale okazuje się, że nie tylko... Napisała o tym jedna z czytelniczek “Tygodnia Trybunalskiego”.
Kampania wyborcza na dobre się jeszcze nie zaczęła a już niszczone są tablice biur poselskich. Nieznany do tej pory sprawca pomalował sprayem szyldy Biura Poselskiego SLD i PO w Piotrkowie.
Wielu piotrkowian zaintrygowały billboardy, które pojawiły się w mieście z napisem PIOTRKÓW POTRZEBUJE LEKARZA.
Kolejna piotrkowska inwestycja znalazła się na liście projektów, które mają być dofinansowane z pieniędzy unijnych. Ks. Ireneusz Bochyński - rektor kościoła akademickiego Panien Dominikanek, współautor kulturalnego przedsięwzięcia dzięki dotacji planuje rozwinąć dotychczasową działalność artystyczną „Galerii u Panien” - tworząc Centrum Idei ku Demokracji. Ale to nie wszystko. Dzięki dotacji zostanie przeprowadzony kompleksowy remont zespołu klasztornego Panien Dominikanek.
W atmosferze wzajemnych oskarżeń i wyrzutów przebiegło spotkanie mieszkańców osiedla „Wronia” z władzami miasta w sprawie zmiany lokalizacji noclegowni dla bezdomnych w Piotrkowie.
Upieranie się władz miasta przy lokalizacji noclegowni dla bezdomnych przy ul. Wroniej zalatuje oportunizmem urzędniczym i arogancją. Tak twierdzi piotrkowska lewica, która problemowi lokalizacji noclegowni poświęciła wtorkową konferencję prasową.
Znana jest przede wszystkim z lokalizacji tam Urzędu Skarbowego i Aresztu Śledczego, a latem z niezbyt przyjemnego zapachu. Ulica Wronia dla mieszkających tam osób to miejsce zapomniane przez Boga i ludzi. Gdyby nie ich protesty, niewiele osób wiedziałoby, że piotrkowscy włodarze chcą zaadaptować jeden z usytuowanych tam budynków na noclegownię dla bezdomnych osób.
Na początku mieli kilkaset cegieł. Wodę na herbatę gotowali w czajniku postawionym na betonowych blokach. Toaleta była na zewnątrz. Dziś pod swoją opieką mają cztery dobrze prosperujące ośrodki, gdzie pomaga się ludziom, którzy tej pomocy potrzebują.
W piotrkowskim schronisku dla bezdomnych minioną noc spędziło 46 osób, czyli o jedną więcej niż ostatnimi czasy. Późnym wieczorem do noclegowni trafił bowiem kolejny podopieczny.