Jedna z piotrkowskich masarni, właściciel czterech sklepów w Piotrkowie, od dłuższego czasu sprzedaje mięso, choć w swoich lokalach nie ma dostępu do bieżącej wody. Sanepid nałożył na właściciela mandaty i zakazał handlu. Ponieważ przedsiębiorca nadal prowadzi sprzedaż mięsa, sprawa trafiła do sądu. Wyroki nie zdyscyplinowały jednak właściciela.
Wszyscy mieszkańcy lokali należących do piotrkowskich spółdzielni otrzymali pisma dotyczące przekształcenia użytkowania nieruchomości gruntowej w prawo własności. 1 stycznia 2019 weszła bowiem w życie ustawa, dzięki której użytkowanie wieczyste zostało automatycznie przekształcone we własność. Nie za darmo jednak. Teraz mieszkańcy muszą za to zapłacić
Na kontakt@epiotrkow.pl otrzymaliśmy sygnał dotyczący skrzynki z licznikami energii elektrycznej, która jest uszkodzona i może stwarzać zagrożenie. PGE nic nie może w tej sprawie zrobić, a prezes PSM o sprawie dowiedział się od nas. Obiecał jednak, że skrzynki zostaną naprawione.
Od kilkunastu lat składuje odpady w mieszkaniu i piwnicy. Smród i robactwo w bloku to norma. Sąsiedzi się go boją, spółdzielnia mieszkaniowa jest bezradna. Kiedy w mieszkaniach znów pojawiły się karaluchy, lokatorzy powiedzieli dość. W sprawie zbieracza z osiedla Jagiellońska zorganizowano spotkanie z udziałem władz miasta, służb mundurowych, sanepidu i przedstawicieli Piotrkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Jedna z piotrkowskich masarni, właściciel czterech sklepów na terenie miasta, od dłuższego czasu sprzedaje mięso, choć w swoich lokalach nie posiada dostępu do bieżącej wody. Sanepid nałożył na właściciela mandaty i zakazał handlu. Ponieważ przedsiębiorca nadal prowadzi sprzedaż mięsa, sprawa trafiła do sądu.
Miał upamiętniać odbywające się marcu 2017 roku Dni Przyjaźni Polsko-Węgierskiej, okazuje się, że nie powstanie w ogóle. Chodzi o mural, która miał się pojawić na ścianie jednej z piotrkowskich kamienic.
Śpi w piwnicy, choć na IV piętrze bloku przy ul. Batorego ma mieszkanie. Trudno jednak z lokalu korzystać, skoro zawalone jest śmieciami. Gaz i prąd ma odcięte, bo z nich nie korzysta. Teraz zaczął zbierać śmieci w piwnicy. Sąsiedzi mówią, że tam załatwia nawet potrzeby fizjologiczne. Mówią też, że na zbieracza z Batorego nie ma mocnych.
Piotrkowska Spółdzielnia Mieszkaniowa ma nowego prezesa. Rada Nadzorcza w drodze konkursu wyłoniła na to stanowisko Marka Potrzebowskiego.
Wpadały tam różne rzeczy. Śmieci przede wszystkim, ale był i wózek dziecięcy, i zupa lana prosto z garnka. Wpadł tam także człowiek. Niestety, nie przeżył.
Wpadały tam różne rzeczy. Śmieci przede wszystkim, ale był i wózek dziecięcy, i zupa lana prosto z garnka. Wpadł tam także człowiek. Niestety, nie przeżył.