Wypił na odwagę, po czym poszedł do marketu...ukraść czekoladę. Koneser trunków i łakoci z Tomaszowa szybko jednak wpadł w ręce ochroniarzy. Jak się okazało miał w organizmie 3 promile alkoholu.
Wyrzucony z klubu PO radny wojewódzki Sławomir Miłek pojawił się wczoraj na sesji sejmiku województwa łódzkiego. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że radny nie jest tak sumienny wobec Prokuratury Rejonowej w Łasku. Śledczy od trzech miesięcy nie mogą postawić mu zarzutu jazdy po pijanemu, bo rodzina na przemian z pełnomocnikiem prawnym Miłka przedstawiają zwolnienia lekarskie, według których radny nie jest w stanie "uczestniczyć w czynnościach".
Nie potrafili dojść do porozumienia, teraz za bezmyślność zapłacą oboje. Dwoje uczestników stłuczki: właściciel golfa, który nie miał OC, oraz kierująca fiatem, która oprócz braku ubezpieczenia, uprawnień do kierowania pojazdem była kompletnie pijana postanowili wezwać na miejsce kolizji policję.
Trzy pijane kobiety i ich nietrzeźwy towarzysz odpowiedzą za pobicie. Grupa mieszkańców powiatu zaczepiła parę siedzącą na ławce przy Al. Sikorskiego w Piotrkowie. Zaczęło się od wyzwisk, następnie nietrzeźwi od słów przeszli do rękoczynów.
Trzy wypadki drogowe, w których ranne zostały trzy osoby to bilans weekendu wielkanocnego na drogach powiatu piotrkowskiego. To w porównaniu z ubiegłoroczną Wielkanocą, kiedy w wypadkach zginęły w naszym regionie aż cztery osoby, wyjątkowo bezpieczne święta. Spokojnie było w Bełchatowie i Tomaszowie Maz., gdzie nie odnotowano żadnego wypadku.
Na blisko 3,3 tys. zł podliczono zniszczenia, spowodowane przez awanturnika, który wpadł w szał w supermarkecie Kaufland. Pijany klient zamierzał kupić alkohol. Gdy usłyszał od ekspedientki, że nietrzeźwym sklep alkoholu nie sprzedaje, wszczął awanturę, zrobił się agresywny i zaczął kląć.
Aż 10 kierowców "na podwójnym gazie" złapali wczoraj policjanci z Piotrkowa i Wolborza. Trzech z nich miało już orzeczone sądowe zakazy kierowania wszelkimi pojazdami za wcześniejszą jazdę po pijanemu.
Chciał udowodnić koledze, że wejdzie bez przeszkód na słup energetyczny. Ten "bohaterski" wyczyn skończył się jednak dla 31-letniego bełchatowianina tragicznie. Rażony prądem zginął na miejscu. Wcześniej wraz kolegą spożywał alkohol.
Policjanci chcą ukręcić bat na pijanych kierowców. Bełchatowscy funkcjonariusze zapowiadają, że będzie więcej kontroli pod kątem sprawdzania stanu trzeźwości kierujących. Najbliższe działania już zaplanowali.
Ponad dwa promile alkoholu miała kobieta, która opiekowała się dwójką swoich dzieci. Jak się okazało 37-letnia tomaszowianka miała już sądownie orzeczony zakaz spożywania wyskokowych trunków.