Podczas niedawnego spotkania mieszkańców Piotrkowa z urzędnikami w sprawie inwestycji "Trakt Wielu Kultur" omawiano ewentualne zamknięcie dla ruchu fragmentu ulicy Słowackiego na odcinku między ulicą Sienkiewicza, a placem Kościuszki. Taka opcja jak się okazuje była przewidywana. Co by to mogło oznaczać? Kompletny paraliż komunikacyjny w centrum miasta.
Jedna z najdłuższych i bez wątpienia najstarszych piotrkowskich ulic. Z pewnością również jedna z najbardziej zatłoczonych miejskich arterii. Lata świetności ma już dawno za sobą. Przypominają o nich tylko niektóre z zabytkowych budowli.
Wojska Polskiego, na co dzień jedna z najbardziej zatłoczonych miejskich arterii, to jedna z najdłuższych i najstarszych piotrkowskich ulic. Liczy sobie 5 km i 59 m i wciąż „rośnie”. Jej początki sięgają jeszcze czasów Władysława Łokietka. Tak jak i miasto, przechodziła różne koleje losu. Kilkakrotnie zmieniała też swoją nazwę.
Brudne parapety, jajka lecące na głowę i... gruchanie od rana do wieczora. Kto by to zniósł? Na pewno nie mieszkańcy centrum miasta, zwłaszcza ul. Słowackiego (na odcinku od piotrkowskiego sądu do siedziby MOK-u). Co utrudnia im życie? Gołębie. Chociaż Piotrków to nie Kraków, problem z ptakami staje się dla mieszkańców nie do zniesienia.
Piotrkowski deptak dłuższy od łódzkiej Pietryny? Niemożliwe! A jednak. Starszy również o kilka stuleci. Główna ulica Piotrkowi, jak żadna w dziejach miasta, zmieniała swe oblicze. Największe piętno odcisnął na niej miniony wiek.
Nieliczenie się z potrzebami mieszkańców, zagrożenie bezpieczeńtswa ruchu, niezrozumiałe lekceważenie, bezmyślność i beztroska, błąd projektowy - mieszkańcy odciętego od miasta odcinka ul. Słowackiego od wielu lat upominają się o bezpieczne przejście przez trasę. Czy doczekają się w końcu połączenia z centrum Piotrkowa?