Żołnierze Wyklęci byli żołnierzami polskiego powojennego podziemia niepodległościowego i antykomunistycznego, którzy stawiali opór sowietyzacji Polski i podporządkowaniu jej ZSRR. Walcząc z siłami nowego agresora, musieli zmierzyć się z ogromną, wymierzoną w nich propagandą Polski Ludowej, która nazywała ich „bandami reakcyjnego podziemia”. Z kolei osoby działające w antykomunistycznych organizacjach i oddziałach zbrojnych, które znalazły się w kartotekach aparatu bezpieczeństwa, określono mianem „wrogów ludu”. Mobilizacja i walka Żołnierzy Wyklętych była pierwszym odruchem samoobrony społeczeństwa polskiego przeciwko sowieckiej agresji i narzuconym siłą władzom komunistycznym, ale też przykładem najliczniejszej antykomunistycznej konspiracji zbrojnej w skali europejskiej, obejmującej teren całej Polski, w tym także utracone na rzecz Związku Sowieckiego Kresy Wschodnie II RP – czytamy na oficjalnej stronie internetowej Prezydenta RP.
A skąd wzięli się wyklęci i dlaczego, mimo pokonania hitlerowskich Niemiec, dalej walczyli?
Wkroczenie do Polski Armii Czerwonej, załamanie się akcji „Burza” i klęska powstania warszawskiego zmusiły Armię Krajową do formalnego rozwiązania. Miało to uchronić jej żołnierzy przed sowieckimi represjami.
Sowieci wkroczyli na tereny środkowej Polski 12 stycznia 1945 roku. siedem dni później komendant główny Armii Krajowej gen. Leopold Okulicki ps. „Niedźwiadek” rozwiązał struktury polskiego państwa podziemnego. W ostatnim rozkazie zwalniał żołnierzy z przysięgi, nakazując jednak działalność „w duchu odzyskania pełnej niepodległości Państwa”. Wiele oddziałów nie złożyło broni, czekając na rozwój wypadków.
AK miała zastąpić kadrowa, głęboko zakonspirowana organizacja „NIE” (od słowa niepodległość), kontynuująca opór przeciwko sowieckiej okupacji. Plan ten pokrzyżowało aresztowanie dowódcy Armii Krajowej gen. Okulickiego i szefa NIE gen. Augusta Fieldorfa. W maju 1945 r. powołano Delegaturę Sił Zbrojnych na Kraj na czele z płk. J. Rzepeckim.
Masowe aresztowania zmusiły wielu do trwania w konspiracji, do akcji samoobrony i odtwarzania oddziałów partyzanckich. Lokalne struktury poakowskie przyjmowały nazwę Ruch Oporu AK (ROAK), na Białostocczyźnie działała Obywatelska AK, w Wielkopolsce i w centrum Konspiracyjne Wojsko Polskie kpt. S. Sojczyńskiego „Warszyca”. Nową podziemną organizacją polityczną o charakterze cywilnym, która miała zastąpić konspirację wojskową, było Zrzeszenie „Wolność i Niezawisłość” (WiN), założone we wrześniu 1945 roku z J. Rzepeckim na czele. WiN miał się zająć działalnością propagandową, wywiadowczą, informacyjną i kształtowaniem postaw społecznych w duchu niepodległości.
- Żołnierze Wyklęci - o czym często się zapomina - to nie wyłącznie partyzanci, którzy od roku 1944 do połowy lat 50. walczyli z bronią w ręku, w lasach, ale to również Ci, którzy sprzeciwiali się komunistycznemu zniewoleniu podejmując działania polityczne. Przecież Zrzeszenie Wolność i Niezawisłość - największy kontynuator Armii Krajowej - było przede wszystkim organizacją polityczną, choć miało swoje oddziały partyzanckie. Rotmistrz Witold Pilecki po zakończeniu okupacji niemieckiej ani razu nie użył broni, choć kłamliwie został o to oskarżony i za to skazany na karę śmierci. Jego organizacja nazywana przez komunistów „grupą szpiegowska", „płatnymi agentami Andersa" działała stricte politycznie - zbierała informacje o stopniu sowietyzacji Polski w różnych dziedzinach życia publicznego – czytamy w opracowaniu Tadeusza Różańskiego.
2 sierpnia 1945 ogłoszono dekret o amnestii, skorzystało z niego (według różnych danych) od 18 do 50 tysięcy członków konspiracji antyniemieckiej i antykomunistycznej. Mimo tego w podziemiu nadal działało ok. 80 tysięcy ludzi. Oprócz oddziałów byłej AK w lasach operowały siły narodowców (NZW, NSZ). Oblicza się, że w latach 1945-1946 działało ponad 90 grup zbrojnych należących do Narodowych Sił Zbrojnych. Z oddziałów poakowskich szczególną aktywnością wyróżniało się na Białostocczyźnie i Pomorzu zgrupowanie „Łupaszki” (mjr. Zygmunta Szendzielarza), a na Lubelszczyźnie „Zapory” (Hieronima Dekutowskiego) i „Orlika” (Mariana Bernaciaka). Na Podhalu walczył „Ogień” (Józef Kuraś). Co ciekawe po wkroczeniu Sowietów krótko kierował nowotarskim UB, jednak w kwietniu 1945 podjął działalność partyzancką – dowodził niezależnym oddziałem „Błyskawica”. Zastrzelił się w lutym 1947, gdy został otoczony przez żołnierzy KBW. W oddziale „Łupaszki” walczyła słynna, bohaterska sanitariuszka „Inka” (Danuta Siedzikówna), która została skazana na śmierć przez komunistów.
22 lutego 1947 ogłoszono kolejną amnestię. Ujawniło się wówczas ok. 50-60 tysięcy osób, z aresztów zwolniono 25 tysięcy.
Ocenia się, że w latach 1944-1948 liczba aresztowanych pod zarzutem „przestępstw politycznych” wyniosła ok. 150 tysięcy, z tego prawie 100 tysięcy zatrzymano w latach 1945-1946. Za współpracę z okupantem przetrzymywano ok. 35 tysięcy, za przynależność do nielegalnych organizacji – ok. 42 tysiące, za stosowanie „terroru” – 17 tysięcy oraz za nielegalne posiadanie broni 18 tysięcy.
Aparat przemocy liczył w końcu 1945 roku ok. 109 tysięcy ludzi, z czego w strukturach Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego zatrudnionych było prawie 24 tysiące, w KBW ok. 29 tysięcy oraz w Milicji Obywatelskiej prawie 56 tysięcy. Od maja 1945 roku w walkę z podziemiem niepodległościowym coraz częściej angażowano powracające z Niemiec oddziały Wojska Polskiego. W działaniach pacyfikacyjnych uczestniczyły też oddziały sowieckiego NKWD.
Początkowo prowadzona przez aparat represji walka z podziemiem zbrojnym miała w dużym stopniu charakter słabo skoordynowany. Sytuację zmieniło powołanie w marcu 1946 roku międzyresortowej Państwowej Komisji Bezpieczeństwa, której szefował marsz. Michał Rola – Żymierski (przedwojenny generał – zdegradowany za defraudacje, agent NKWD). Całą Polskę podzielono na 14 stref bezpieczeństwa. Akcjami wymierzonymi w podziemie kierowały wojewódzkie komitety bezpieczeństwa, z miejscowymi dowódcami WP na czele, z udziałem przedstawicieli UBP, KBW, MO. W połowie 1946 roku aktywność podziemia zbrojnego uległa zahamowaniu.
W listopadzie 1947 roku rozwiązano wojewódzkie komitety bezpieczeństwa. W konspiracji pozostały już tylko najbardziej zdeterminowane – coraz mniej liczne – grupy. UBP szacował, że w połowie 1949 roku w kraju działało jeszcze ok. 250 partyzantów. Ostatnim „wyklętym” był wachmistrz (sierżant) Józef Franczak ps. „Lalek”, który zginął w walce z grupą operacyjną ZOMO/SB w październiku 1963 roku.
Według obecnych szacunków przyjmuje się, że mogło zginąć ok. 10 tysięcy członków podziemia antykomunistycznego, 4,5 tys. funkcjonariuszy aparatu represji, żołnierzy i cywilów związanych z obozem władzy, a także kilkuset żołnierzy radzieckich.
KONSPIRACYJNE WOJSKO POLSKIE DZIAŁAJĄCE M.IN. NA TERENIE PIOTRKOWA I POWIATU PIOTRKOWSKIEGO
W kwietniu 1945 roku z udziałem dowodzonego przez siebie podczas wojny I batalionu 27 pp AK, kpt. Stanisław Sojczyński utworzył organizację o kryptonimie „Manewr”, której nazwę zmieniono we wrześniu na Grupę „Manewr”. W styczniu 1946 roku organizację przemianowano na Samodzielną Grupę Konspiracyjnego Wojska Polskiego „Lasy”, a 10 kwietnia 1946 r. na I Korpus KWP krypt. „Bory”. W szczytowym okresie liczył on niemal 3 tysiące żołnierzy. Sieć konspiracyjna funkcjonowała w kilkunastu powiatach województw łódzkiego, śląsko – dąbrowskiego, kieleckiego i poznańskiego.
Jak pisze Paweł Wąs „Pamięć o członkach KWP przez dziesięciolecia starano się zohydzić społeczeństwu. Nieliczne publikacje dotyczące „Warszyca” i jego podkomendnych przedstawiały ich jako pospolitych przestępców, „reakcyjnych bandytów”.
Jesienią 1945 roku pod komendę „Warszyca” przeszło kilka oddziałów funkcjonujących na terenie powiatu piotrkowskiego, tworząc kompanie KWP. 4 grudnia utworzono Komendę Powiatową krypt. „Żniwiarka” oraz batalion bojowy o tej samej nazwie. Na czele „Żniwiarki” stanął dotychczasowy adiutant „Warszyca” ppor. Jan Rogulka. W skład batalionu weszły cztery kompanie:
- „Brony”, teren działania m.in. Kleszczów, Kamieńsk, Dobryszyce
- „Grabie”, teren działania m.in. Gorzkowice, Ręczno, Rozprza
- „Lemiesze”, teren działania m.in. Grocholice, Kluki, Milejów
- „Kosy”, teren działania Piotrków Trybunalski, stan 40 żołnierzy, głównie uczniów piotrkowskich gimnazjów. Dowódca sierż. Wacław Kuśmierczyk ps. „Tom”
Stanisław Sojczyński urodził się 30 marca 1910 r. we wsi Rzejowice w powiecie radomszczańskim. Po służbie w 27pp w Częstochowie w 1936 roku został przeniesiony do rezerwy w stopniu ppor. Pracował jako nauczyciel języka polskiego.
Kpt. S. Sojczyńskiego i jego 5 podwładnych stracono 19 lutego 1947 w Łodzi, na 3 dni przed ogłoszeniem amnestii. Nie wiadomo, gdzie został pochowany.
5 listopada 2009 r. został pośmiertnie awansowany do stopnia generała brygady.
1 marca został ustanowiony Narodowym Dniem Pamięci o Żołnierzach Wyklętych. Data została wybrana dla upamiętnienia egzekucji ostatnich przywódców antykomunistycznego zrzeszenia Wolność i Niezawisłość zabitych strzałem w potylicę w komunistycznym więzieniu w dniu 1 marca 1951 roku. (aw)
Tekst powstał w oparciu o materiały z następujących publikacji:
Komunizm w Polsce, praca zbiorowa red. Maciej Kuś, Kraków 2005
Polska. Wielka Księga Historii, red. A. Nowak, Kraków 2012
www.prezydent.pl
W. Roszkowski, Najnowsza historia Polski 1945-1980, Warszawa 2003
A. L. Sowa, Od Drugiej do Trzeciej Rzeczypospolitej, Kraków 2001
http://www.sww.w.szu.pl/
P. Wąs, Konspiracyjne Wojsko Polskie, Łódź 2019
Żołnierze wyklęci i ich oprawcy, oprac. Tadeusz Płużański
1 marca z okazji Dnia Żołnierzy Wyklętych na antenie Radia Strefa FM Piotrków w godzinach 10-15 będą Państwo mogli wziąć udział w konkursie zorganizowanym we współpracy z Urzędem Marszałkowskim w Łodzi. Atrakcyjne nagrody!