TERAZ -7°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama Agata Meble - rekrutacja 2025

Wynajął Piotrkowską Manufakturę. Ma szalone pomysły!

A.Stańczyk
Aleksandra Stańczyk pon., 23 lutego 2015 09:57
Lecha Sulimy nie było w Piotrkowie 10 lat. Wrócił na rok, żeby – jak mówi – rozwalić miasto kulturowo. Właśnie wynajął budynek po dawnych Zakładach przemysłu Bawełnianego "Sigmatex" przy ul. Sulejowskiej. Co zamierza? Między innymi chce ściągnąć do Piotrkowa Liroya.
Wynajął Piotrkowską Manufakturę. Ma szalone pomysły
Autor: fot. MW

- Przyjechałem do Piotrkowa robić dokumentację do filmu, który kończę. Akurat trafiłem do Sigmateksu. Będąc dzieckiem, biegałem tam z aparatem, jak większość młodych piotrkowian-artystów. Jest to miejsce, które w sam raz pasuje pod galerię sztuki. I za to właśnie się wziąłem – mówi nasz rozmówca.


Całe 10 tysięcy metrów kwadratowych przy ul. Sulejowskiej już wkrótce ma zostać zapełnione obrazami, fotografią, street artem i rzeźbą.


Lech przez parę miesięcy biegał za właścicielami budynku. Ci najpierw popukali się w czoło, ale... - Jak nie drzwiami, to oknem, w końcu udało mi się ich namówić – mówi. Teraz zamierza zbierać pieniądze przede wszystkim na podłączenie prądu w budynku. Nie chce, aby stary Sigmatex stracił swój naturalny, industrialny urok, więc o odmalowaniu pomieszczeń czy wymianie podłóg nie ma nawet mowy. Chodzi jedynie o podstawowe zapewnienie bezpieczeństwa uczestników, czyli zamurowanie wybitych okien czy szybów windowych. Lech buduje też scenę z odzysku, a konkretnie z tego, co zostało po wyburzonych ściankach działowych. Potrzebuje płyt OSB i poliwęglanowych, bo trzeba też zrobić kawałek dachu.
Mówi, że w zabraniu się za projekt pomogła mu siła perswazji. Pomysł pojawił się ponad rok temu. - Zanim ludzie usłyszeli, że cokolwiek będzie się tam działo, ja już trochę w temacie podziałałem. Wiadomo, że wystawa będzie trwała 3 miesiące. Wiem już, jakie nazwiska się tam pojawią. W każdą środę, czwartek i piątek będą odbywać się tam koncerty. Wiem, dokąd idę – zapewnia.


Poprzez profil na Facebooku apeluje o to, czego potrzebuje, a potrzebuje... właściwie wszystkiego. Tak naprawdę pełną parą ruszy dopiero po rejestracji fundacji, bo wtedy będzie mógł organizować zbiórkę finansów czy choćby taczek i mioteł.


Przy Sulejowskiej ma powstać zagłębie kulturalno-rozrywkowe, bo oprócz samej galerii sporo ma się też dziać na scenie muzycznej. W związku z 20-leciem wydania pierwszej płyty Scyzoryka (ktoś go jeszcze pamięta?), Lech chce zaprosić do Piotrkowa właśnie Liroya, choć nie tylko, w planach jest też występ Wzgórza Ya-Pa 3. - Wszystko to ruszy w marcu. Znam już nazwiska ludzi, którzy chcą tutaj wystawiać swoje prace, a są to ludzie, którzy wystawiają w galeriach sztuki całego świata, w Nowym Jorku, Berlinie, Amsterdamie. Chcę urządzić kącik z książkami, płytami, będę zapraszał artystów. Będzie można kupić książkę, płytę od razu z autografem. Na pewno będzie studio radiowo-telewizyjne. Na pewno będą organizowane warsztaty ojca chrzestnego polskiego teledysku Yacha Paszkiewicza. Moim celem i założeniem jest udostępnianie sceny piotrkowskim artystom, muzykom, tym, którzy zajmują się sztuką. Pamiętam, kiedy ja byłem małolatem, to największym problemem było miejsce do odbywania prób. Mam nadzieję, że w porozumieniu z Miejskim Ośrodkiem Kultury uda mi się zorganizować nagłośnienie pod te przedsięwzięcia. Scena dla młodych będzie udostępniana za darmo. To najważniejsze, bo ci ludzie nie mają pieniędzy i trzeba im pomóc - mówi piotrkowianin.


Wszystko, co zarobi chce zainwestować. Liczy nie tylko na publiczność z Piotrkowa, ale też na tę z innych miast. - Postanowiłem zostać rok w Piotrkowie. „Rozwalę” to miasto kulturowo i znowu sobie gdzieś pojadę. Będę chciał to komuś zostawić, tak pokierować ludźmi, aby potem sami dali sobie z tym radę - dodaje.


Sulima właśnie rozstał się ze światem biznesu. Podstawową wiedzę w tej dziedzinie jednak zdobył. Życzymy powodzenia i trzymamy kciuki!

Joanna Szczepańska/Aleksandra Stańczyk


Budynek przy ul. Sulejowskiej w Piotrkowie od lat stoi pusty. W 2010 roku pojawił się co prawda inwestor, który zamierzał urządzić tam galerię handlową - 60 sklepów i parking na 300 samochodów - wszystko to miało znaleźć się w „Starej Tkalni”. Kryzys gospodarczy okazał się jednak silniejszy.

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 84

    reklama

    Dla Ciebie

    -7°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio