TERAZ19°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Bardzo dobra
reklama

Święta: Nie duś karpia w reklamówce

gazeta
gazeta wt., 22 grudnia 2009 11:36
Ogólnopolskie i niektóre lokalne media apelują o nieprzychodzenie do sklepów czy stoisk rybnych z zamiarem kupna żywego karpia z plastikową reklamówką. Ekolodzy alarmują, że to niehumanitarne traktowanie tych zwierząt. Alternatywą dla foliowych toreb mają być wiadra z wodą.

Wykryto bloker reklam!

Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.

W Łodzi już od kilku dni na witrynach sklepów rybnych i spożywczych widnieje apel o zaopatrzenie się w wiadra z wodą. W Piotrkowie jest różnie.

Takich apeli w naszym mieście jeszcze nie spotkaliśmy, a w wielu sklepach ekspedientki deklarują, że będą sprzedawać ryby, w czym kto chce. W innych zastanawiają się, co na to powiedzą klienci. Ci natomiast obawiają się, że obładowani przedświątecznymi zakupami, będą mieć problem z niesieniem ciężkiego wiadra. Inni narzekają, że będą jeszcze do tego musieli kupić naczynie. Sprzedawcy ryb koło supermarketów zadbali również o „transport" dla żywych karpi. Jeśli ktoś zapomni o nim, sprzedawcy oferują wiadro w cenie około 4 zł.


Niektórzy piotrkowscy weterynarze mają jeszcze inny pomysł: w sposób humanitarny uśmiercać na miejscu.
- Uważam, że wiadra sprzedawane po to, by zanieść w nim karpia do domu, to poroniony pomysł. To kolejny sposób na tzw. napędzanie kasy. Nie wyobrażam sobie targania wiadra z wodą w kilkustopniowym mrozie przez całe miasto. Wiadro z wodą to według mnie tylko pozorny sposób na bardziej humanitarne traktowanie tego zwierzęcia. Sam jestem miłośnikiem ryb akwariowych i wiem, że nie wystarczy, by w akwarium była woda. Ważne, by była jej odpowiednia ilość. Widziałem żywe karpie leżące w ogromnych pojemnikach przed marketami. One tam są ułożone niemalże piętrowo, jeden na drugim, ale... są przecież w wodzie. Czy to jest humanitarne? Moim zdaniem wyjściem z tej sytuacji jest uśmiercanie karpi w sposób humanitarny w sklepie czy na stoisku. Wtedy ryby nie męczyłyby się, a ludzie mieliby świeże ryby na stół wigilijny - mówi lekarz weterynarii Krzysztof Koczwarski.


Ewa Tarnowska

 

reklama

Komentarze 3

~szeryf (gość)

22.12.2009 20:00

To krwawy rytuał praktykowany przez prymitywne ludy Azji Zachodniej.


Fotki

22.12.2009 19:59

z tymi wiadrami to tak jak z "ekologicznymi"torbami w sklepach-ktos wymyslil i musi zarobic.Na mojej Wigilii beda 23 osoby-po 2 kawalki karpika w galaretce i po 2 kawalki karpika z patelni-no mie wiem czy uniose te wiaderka.Choc wpadl mi taki pomysl-moze wanne zaczepic do tylnego haka w samochodzie...i sasiadowi bym przywiozl.


~jeden z nas (gość)

22.12.2009 19:44

Czy nie można kupić karpia już poporcjowanego to jest bardziej humanitarne i przede wszystkim estetyczne. Czy zabijanie karpia to jeden z "rytuałów" jak ubieranie choinki czy wigilijna kolacja


reklama

Dla Ciebie

19°C

Pogoda

Kontakt

Radio