TERAZ8°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Bardzo dobra
reklama

Piotrków: Ludzie ślą anonimy o nadleśnictwie

Dziennik Łódzki śr., 22 kwietnia 2009 08:42
Już nie kilka drobnych postępowań dotyczących domniemanych kradzieży drewna z lasu czy innych nieprawidłowości w obrocie nim, ale jedno duże, wspólne dochodzenie. Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie połączyła badane wcześniej osobno wątki zgłoszone przez pracowników Nadleśnictwa Piotrków i włączyła je do śledztwa, dotyczącego nieprawidłowości przy organizacji przez kierownictwo NP przetargu na warte parę milionów usługi leśne.

- Sprawa jest żmudna, zwłaszcza że po publikacjach na temat nieprawidłowości otrzymujemy anonimy zawierające wiele nowych informacji, które musimy zweryfikować - mówi Agnieszka Kuźnicka, zastępca prokuratora rejonowego w Piotrkowie.


Tym, co dzieje się w Nadleśnictwie Piotrków, zainteresowaliśmy się dwa miesiące temu. Traf chciał, że akurat wówczas osoby ze ścisłego kierownictwa NP szybko zaczęły tracić stanowiska. Odwołano najpierw zastępcę nadleśniczego, następnie inżyniera nadzoru oraz leśniczych leśnictw: Proszenie, Biała i Lubień. Posadę stracił także wieloletni nadleśniczy. Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych tłumaczyła te nagłe decyzje kadrowe utratą zaufania. Nie wykluczono, że odwołani wrócą na stanowiska, jeśli sprawa się wyjaśni. To może jednak nie nastąpić tak szybko.

O podejrzeniach dotyczących ustawienia przetargu na usługi leśne powiadomili prokuraturę współtwórcy konsorcjum, które do przetargu stanęło i przegrało. Kwestionowali oni wygraną konkurencji, która zdobyła zlecenia na obsługę największych leśnictw (14 z 16), choć na część z nich nawet nie złożyła oferty. Rażące błędy w postępowaniu przetargowym wytknęła wcześniej Krajowa Izba Odwoławcza przy Urzędzie Zamówień Publicznych. Na mocy jej orzeczenia Nadleśnictwo Piotrków miało zapłacić kilkanaście tysięcy złotych kary.


Marek Obszarny  POLSKA Dziennik Łódzki

Podsumowanie

    Komentarze 3

    reklama

    Dla Ciebie

    8°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio