W łupince orzecha, pestce wiśni czy żołędziu Mariusz Bogusławski potrafi zamknąć całe bożonarodzeniowe historie. Twórca ludowy z Żarnowicy Małej od lat zachwyca miniaturowymi szopkami i plecionkami wykonanymi wyłącznie z naturalnych materiałów, łącząc niezwykłą precyzję z wyobraźnią i wielopokoleniową tradycją rękodzieła.
W łupince orzecha, pestce wiśni czy żołędziu potrafi zmieścić się cały świat. Dla Mariusza Bogusławskiego, twórcy ludowego z Żarnowicy Małej w powiecie piotrkowskim, to przestrzeń wystarczająca, by opowiedzieć historię Bożego Narodzenia lub stworzyć pełne życia miniaturowe sceny, które zachwycają precyzją i wyobraźnią.
Miniaturowe szopki bożonarodzeniowe tworzone przez Mariusza Bogusławskiego powstają wyłącznie z naturalnych materiałów. Maryja i Józef bywają wykonani z ziaren kukurydzy i sznurka, żłóbek z połówki fasoli, a główka Dzieciątka Jezus to drobne ziarenko prosa. Całość mieści się w łupince orzecha włoskiego, pestce wiśni lub innym naturalnym „naczyniu”. Choć niektóre prace mają wielkość paznokcia, artysta dba o każdy, nawet najmniejszy szczegół.
Mariusz Bogusławski od lat udowadnia, że to, co dla innych wydaje się bezwartościowe, może stać się tworzywem sztuki. W jego pracowni nie brakuje łupinek po orzechach, kawałków drewna, traw, mchu, kory czy ziaren zbóż. Z tych elementów powstają nie tylko szopki i anioły, ale także fantazyjne figurki – zwierzęta, postacie grające na instrumentach, wspinające się po linach czy poruszające się na miniaturowych wózkach. W rękach Mariusza Bogusławskiego orzech może stać się bałwankiem, zabawką, elementem stroju świętego Mikołaja albo częścią pełnej humoru scenki.
Szczególne miejsce w twórczości Mariusza Bogusławskiego zajmuje okres przedświąteczny. Wtedy w jego pracowni dominują szopki i anioły, które trafiają na jarmarki bożonarodzeniowe w całej Polsce. Prace artysty można znaleźć m.in. w zbiorach Muzeum Etnograficznego w Toruniu, a ich charakterystyczny styl sprawia, że są łatwo rozpoznawalne przez miłośników sztuki ludowej.
Pasja Mariusza Bogusławskiego sięga dzieciństwa. Choć pochodzi z Żarnowicy Małej, dorastał w Wolborzu, w zabytkowym pałacu, w którym mieściła się szkoła rolnicza, gdzie pracował jego ojciec. W domu rodzinnym zawsze obecne były prace plastyczne i rękodzieło. To tam uczył się wyplatania koszy, pracy ze sznurkiem i tworzenia drobnych dekoracji. Z wykształcenia rolnik, przez wiele lat łączył pracę w gospodarstwie z rozwijaniem artystycznych umiejętności.
W latach 80. Mariusz Bogusławski, wspólnie z mamą, nawiązał współpracę z Cepelią w Przedborzu. Tworzyli wówczas koszyki oraz dekoracje z suchych kwiatów, wykorzystując sznurek sizalowy. Udział w Cepeliadach, czyli jarmarkach rękodzielniczych, otworzył mu drogę do szerszej publiczności. Do dziś Mariusz Bogusławski regularnie uczestniczy w jarmarku w Krakowie, który uważa za jedno z najważniejszych wydarzeń w kalendarzu twórców ludowych.
Obok miniaturowych szopek Mariusz Bogusławski zajmuje się także plecionkarstwem. Ze sznurka papierowego tworzy torby, plecaki, dekoracje oraz nakrycia głowy. Najbardziej znanym wyrobem jest kapelusz pilicki – regionalny produkt z certyfikatem marki „Dolina Pilicy Zwolnij Bieg”. W jego ofercie można znaleźć również cylindry, kapelusze czarodzieja, plecione hełmy czy nietypowe elementy kostiumowe. Jak sam podkreśla, ze sznurka potrafi wypleść niemal wszystko – od biżuterii po spódnicę hawajską.
Twórczość Mariusza Bogusławskiego to także dzieło rodzinne. Pasję do rękodzieła dzieli z nim żona Elżbieta oraz córka Joanna, które aktywnie uczestniczą w pielęgnowaniu i przekazywaniu tradycji. Niedawno działalność artysty została doceniona również na arenie międzynarodowej – Mariusz Bogusławski znalazł się w gronie depozytariuszy polskich tradycji plecionkarskich wpisanych na Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego Ludzkości UNESCO.
Miniaturowe dzieła i plecionki tworzone przez Mariusza Bogusławskiego są dowodem na to, że sztuka ludowa wciąż ma się dobrze i potrafi zachwycać współczesnych odbiorców. To opowieść o cierpliwości, wyobraźni i szacunku do natury, zamknięta w najmniejszych możliwych formach.
Komentarze 0