Raz jeszcze robimy ukłon w stronę najmłodszych czytelników i ich rodziców, o czym więcej na radiowej antenie w środy o 14.15. Dla dorosłych mamy dwie równie wciągające powieści, a szczegóły poniżej.
Pierwsza z propozycji to może być idealny książkowy prezent do wspólnego czytania na głos. Dziś moi drodzy polecamy wam książkę „Coś tu śmierdzi” autorstwa Adama Mirka, autora takich historii, jak „Glutologia” czy „Bebechy”. Trzeba przyznać, że potrafi trafić do najmłodszych, a pomaga w tym Artur Ernest, który całość zilustrował, a wydało Wydawnictwo Znak Emoticon.
Adam Mirek to trochę szalony i supermądry naukowiec. Młodzi kochają go za to, jak opowiada o nauce w mediach społecznościowych, a dorośli pewnie bardziej docenią fakt, że zrobił doktorat w.. dwóch krajach. Na co dzień można go spotkać podczas warsztatów naukowych, które organizuje z Fundacją Poznawczą, i oglądać w jego cyklu programów w telewizji śniadaniowej. Jego książki zatytułowanej „Coś tu śmierdzi” możecie już szukać w księgarniach.
O tej książce można też posłuchać:
Druga propozycja to najnowszy kryminał Pauliny Cedlerskiej „Punkty przecięcia”, który ukazał się nakładem wydawnictwa Filia. To opowieść o tym, że prawda może być czasem bardziej przerażająca niż sama zbrodnia. Przeniesiemy się do miejscowości Piaski, gdzie pojawia się pewnego dnia Matylda, nasza bohaterka. To miał być krótki urlop, jednak kobieta z niego ju nie wróci. Jej okaleczone ciało zostanie odnalezione na plaży.
Paulina Cedlerska mieszka i pisze na Mazurach. Zawodowo zajmuje się marketingiem, ale gdy tylko siądzie do pisania, zamienia się w skrupulatną i sumienną osobę, która nie przeoczy żadnego szczegółu ani faktu ze swojej historii. Te literackie światy najczęściej buduje nocami. Za dnia woli pracować i czytać, albo knuć kolejne intrygi, które z czasem zamieni na kolejne książki. Najnowszej zatytułowanej „Punkty przecięcia” możecie już szukać w księgarniach.
O tej książce można też posłuchać:
Trzecia propozycja na pełne nostalgii jesienne wieczory to coś, co łapie za serce. Konkretnie polecamy książkę Marty Wiśniewskiej „Najcenniejsze, co dostałam od losu”, która ukazała się nakładem wydawnictwa Filia. Poczytacie o Milenie, która od zawsze marzyła o tym, by mieć własną piekarnię. Chciała dzielić się pasją i smakiem dzieciństwa z innymi. Aż pewnego dnia w prasie dostrzega ogłoszenie, które może pomóc w spełnieniu marzenia. To poruszająca opowieść nie tylko o spełnianiu marzeń, ale przekonajcie się sami…
Marta Wiśniewska lubi pisać o emocjach, a do tej pory zrobiła to już udanie sześć razy, bo polecana dziś powieść jest siódmą w jej dorobku pisarskim. Nosi tytuł „Najcenniejsze, co dostałam od losu” i możecie ją znaleźć na półkach z nowościami w dobrych księgarniach.
O tej książce można też posłuchać:
Komentarze 0