TERAZ21°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Bardzo dobra
reklama

Interna na Rakowskiej nieczynna do odwołania

A.StańczykP.Kwiatkowski
Aleksandra Stańczyk, Paweł Kwiatkowski czw., 1 października 2020 11:49
Interna w szpitalu przy ul. Rakowskiej w Piotrkowie nieczynna, u jednego z pacjentów test potwierdził obecność koronawirusa.
Zdjęcie
Autor: fot. archiwum ePiotrkow.pl

Wykryto bloker reklam!

Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.

- W związku z hospitalizacją na Oddziale Wewnętrznym Samodzielnego Szpitala Wojewódzkiego im. Mikołaja Kopernika w Piotrkowie Trybunalskim pacjenta, u którego wynik testu w kierunku SARS-CoV-2 dał wynik pozytywny, informujemy, że przyjęcia pacjentów na ten oddział zostają wstrzymane do odwołania - informuje rzecznik prasowy szpitala Bartłomiej Kaźmierczak. - Trwają standardowe procedury sanitarne, zgodne z aktualnymi wytycznymi przeciwepidemicznymi. Wszelkie osoby z kontaktu są w tym momencie weryfikowane, szukamy tych osób i będziemy je badać, aby nie dopuścić do rozprzestrzeniania się koronawirusa. Ci pacjenci, którzy byli do tej pory na oddziale, mogą na nim pozostać, nie są przekazywani do innych placówek i cały czas przebywają w naszym szpitalu. Są na bieżąco monitorowani, a wszelkie niepokojące objawy będą oczywiście badane i ewentualnie będziemy na nie reagować - dodaje rzecznik prasowy placówki. 

 

Nowi pacjenci będą kierowani do innych szpitali, które znajdują się najbliżej regionu piotrkowskiego.

reklama

Komentarze 36

~gość_ciekawy (gość)

03.10.2020 06:17

Może mi ktoś powie jak to jest ... ?Przypadek zakarzenia w fabryce dwa , trzy dni dezynfekcji i fabryka rusza dalej , a oddziały szpitalne zamknięte do odwołania .


~Pierre D. (gość)

02.10.2020 18:05

Wirus w szpitalu? - Zamykają oddział albo cały szpital.
Mam pytanie: jaką obietnicę dostali lekarze za aktywny udział w tej hucpie?
Ile warta jest wiedza medyczna dzisiejszych lekarzy, jeśli tak panikują przed wirusem, którego śmiertelność jest na poziomie zwykłej grypy (gdyby uczciwie policzyć, to tak wychodzi)?
Czy lekarzom - tak zwyczajnie, po ludzku - nie jest głupio i wstyd, że odmawiają pomocy ludziom, którzy jej potrzebują, i którzy za tą pomoc ZAPŁACILI JUŻ WCZEŚNIEJ w postaci comiesięcznych składek?
Niedawno media donosiły o czternastomiesięcznej dziewczynce, która jeździła od szpitala do szpitala z rozciętym językiem, i której nie udzielono pomocy "bo koronawirus". Przedwczoraj przeczytałem o kobiecie, która zmarła w szpitalu czekając 36 godzin (!) na SOR-ze - miała atak wyrostka, a szpital najpierw ją testował na koronawirusa. Testy wyszły negatywnie, ale uratować życia już jej nie zdążyli. I nie była to bynajmniej pierwsza tego typu ofiara koronawirusowych procedur!
Codziennie media aktualizują tabelki z liczbą "ofiar koronawirusa", a co z liczbą OFIAR KORONAPANIKI ja się pytam?! To już oczywiście nie jest medialne, takie informacje przedostają się gdzieś z boku, zazwyczaj w mediach spoza głównego nurtu.
Dlaczego media nie szukają prawdy, tylko stanęły po stronie PRZESTĘPCÓW, kreując aktywnie atmosferę koronaogłupienia?
Czy ludzie przejrzą w końcu na oczy, czy cały ten kraj zdurnieje wkrótce do reszty?



~gość_gosc (gość)

02.10.2020 16:10

Dziś dodatnia wyszla pielegniarka z interna koniec


~kb (gość)

02.10.2020 06:30

A gdzie podziały się szpitale jednoimienne???


~Lola (gość)

02.10.2020 05:58

Kłania się organizacja. Brak śluz zabezpieczających. Specjaliści udzielają teleporad. Jak się ma teleporada u kardiologa (lub innego specjalisty) do rzeczywistego stanu zdrowia pacjenta. A fundusz zapłaci za wizytę 36 zł. Prywatne gabinety funkcjonują normalnie. Gdzie przysięga Hipokratesa.


reklama

Dla Ciebie

21°C

Pogoda

Kontakt

Radio