1 z 8
2 z 8
3 z 8
4 z 8
5 z 8
6 z 8
7 z 8
8 z 8
Poniedziałek to dzień pożegnań w piotrkowskiej Komendzie. Strażacy oficjalnie żegnają dziś nie tylko Dobrakowskiego, ale również komendanta miejskiego Włodzimierza Kapca, który pełnił służbę przez 42 lata.
Komendant, żegnając swojego podwładnego i kolegę, nie szczędził ciepłych słów. Dobrakowskiego określił jako wybitnego fachowca, który żegna się ze służbą stanowczo za wcześnie. - To dziennikarze ukształtowali Maćka, który musiał nauczyć się „rzecznikowania” - powiedział nam po zakończeniu części oficjalnej uroczystości komendant Kapiec. - Myślę, że spełniał Państwa oczekiwania. Nie był rzecznikiem, który kończył pracę o 15.30. Dzisiaj odchodzi od nas bardzo dobry strażak, bardzo dobry fachowiec. Ciężko będzie go zastąpić.
- To dla mnie wielkie wzruszenie. Straż pożarna to moja druga rodzina - mówił z kolei M. Dobrakowski. - Nikt nie lubi rozstań, ale przychodzi taki czas, kiedy trzeba tę decyzję podjąć.
Warto dodać, że Dobrakowski został odznaczony Medalem za Dzielność za uratowanie kobiety z pożaru. Odznaczenie odebrał jeszcze z rąk prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego. Kolejna uratowana przez piotrkowskiego strażaka osoba to mężczyzna, który podczas prac naprawczych wpadł do studni z wysokości 30 metrów.
W obowiązkach oficera prasowego Dobrakowskiego ma zastąpić brygadier Marek Skrobek.
Komentarze 25
01.03.2017 22:43
Podobno będzie weryfikacja osób zatrudnionych w ostatnich latach w komendzie ....
28.02.2017 14:51
Panowie szacunek wam się należy, dziękujemy.
28.02.2017 11:34
Szczerze trzeba przyznać, że obydwaj Panowie to osoby o bardzo wysokiej kulturze. Poza tym Pan Komendant wraz z byłym komendantem woj.- Panem Koniecznym doskonale układali się i lawirowali z "władzami", niezależnie jakie ugrupowanie "władza" reprezentowała. Chciałbym zwrócić tutaj uwagę, czy to dobrze, że dana osoba w jednostce PSP, zajmuje ponad 30 lat kierownicze stanowisko??? Po pierwsze, zmiany jakie nastąpiły w PSP przez ostatnie 20 lat a po drugie kierownictwo stworzyło tutaj układ, nie liczyli się z nikim, prywata, pycha, nepotyzm nie miał granic. I ciągle im mało, ponieważ tak jak już tutaj ktoś wcześniej stwierdził, nie odejdą przecież na emeryturę i nie będą opiekować się wnukami tylko korzystając ze zdobytych znajomości i "wypracowanych układów", trafią na ciepłe posadki w urzędzie miasta, starostwie czy jakimś urzędzie gminy. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że ktoś ich kiedyś za to wszystko rozliczy, m.in. za to kogo i dlaczego przyjmowali do pracy i z wielu wielu innych rzeczy. Ludzie widzą tylko fasadę odnowionego budynku PSP ale warto żeby dowiedzieli się więcej o tym co działo się wewnątrz. Należy im się szacunek ale Panowie Komendantowie już dawno powinni zostać odwołani!!!
28.02.2017 10:24
28.02.2017 09:32
Mam cichą nadzieję,,że wraz z ich odejściem skończy się pewna epoka z czasów głębokiego PRL.Praca w tej epoce to totalny lobbing-,,bywanie na wszystkich imprezach,uroczystościach,ciągłe wręczanie .Nie było imprezy w okolicy na której nie było komendanta-a przecież to niewielka firma .jakich wiele w mieście.Dlaczego nie widać na imprezach szefów banków, poczty,sądów, i innych zacnych firm,widać prawie zawsze strażaków.