TERAZ 3°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama

Ceny paliw Piotrków Trybunalski – czy kierowcy płacą więcej niż w regionie?

D.Hejniak
Daniel Hejniak pt., 7 listopada 2025 10:09

Mieszkańcy Piotrkowa Trybunalskiego coraz głośniej mówią o drożyźnie na lokalnych stacjach paliw. Według kierowców, ceny w mieście są wyraźnie wyższe niż w okolicznych miejscowościach, a podobne stawki na większości stacji budzą podejrzenia o możliwą zmowę cenową. Czy rzeczywiście piotrkowianie mają powody do niepokoju, czy to jedynie efekt rynkowej konkurencji i lokalnych uwarunkowań?

Mieszkańcy skarżą się na droższe paliwo

Coraz więcej mieszkańców Piotrkowa Trybunalskiego zgłasza się do naszej redakcji z pytaniem, dlaczego na lokalnych stacjach paliw ceny są wyraźnie wyższe niż w okolicznych miejscowościach. Różnice, choć z pozoru niewielkie, potrafią sięgać nawet 20–30 groszy na litrze, co przy obecnych cenach paliw daje realne odczucie drożyzny.

Ceny paliw w Piotrkowie

Według danych zebranych w pierwszym tygodniu listopada, średnia cena oleju napędowego (ON) w Piotrkowie wynosi około 6,20 zł, natomiast benzyny Pb95 – 5,96 zł za litr. Na poszczególnych stacjach sytuacja wygląda następująco:

Stacja    ON (diesel)    Pb95 (benzyna)

Bliska     6,09 zł           5,89 zł

Amic       6,19 zł           5,96 zł

Avia        6,21 zł           5,97 zł

Orlen      6,21 zł           5,97 zł

Moya      6,21 zł           5,97 zł

BP          6,19 zł           5,97 zł

Shell       6,19 zł           5,96 zł

W porównaniu z sąsiednimi miastami, takimi jak Bełchatów, Tomaszów Mazowiecki czy Łódź, różnice średnich cen sięgają od 10 do nawet 25 groszy na litrze. W tych miejscowościach paliwo, mimo ostatnich podwyżek, wciąż jest zauważalnie tańsze.

Co mówią kierowcy?

Zapytani przez nas mieszkańcy nie ukrywają frustracji. Wielu z nich zwraca uwagę na zaskakująco zbliżone ceny na różnych stacjach, co rodzi pytania o prawdziwe przyczyny takiej sytuacji.

– Są wyższe tu w Piotrkowie niż gdzie indziej w Polsce. Jak wyjadę kawałek dalej, chociażby w stronę Łodzi, to różnica potrafi być nawet dwadzieścia groszy na litrze. Na dłuższą metę to widać – człowiek tankuje za stówę i od razu mniej w baku. To jest, wydaje mi się, że układ, układ i tyle – mówi jeden z kierowców.

– Ceny niby rosną wszędzie, ale u nas w Piotrkowie to już przesada. Zawsze mogłoby być taniej, wiadomo, ale tu jakoś szczególnie poszły w górę. Nie wiem, z czego to wynika, może z mniejszej konkurencji? – zastanawia się inny rozmówca.

– Ogólnie są zawyżone, po prostu. Tankuję tu, bo muszę. Może baryłki idą w górę, ale czemu tylko u nas aż tak? – komentuje mieszkanka Piotrkowa.

Są też głosy bardziej wyważone:

– Ja tankuję tu cały czas i ceny są w miarę stabilne. W Łodzi może trochę taniej, ale bez przesady. Nie mam poczucia, żeby nas ktoś chciał oszukać – mówi pan Marek.

Analityk: podobne ceny nie oznaczają zmowy

Czy podobne ceny na większości piotrkowskich stacji mogą świadczyć o zmowie cenowej? Zdaniem dr. Jakuba Boguckiego, analityka rynku paliw z portalu e-petrol.pl, takie wnioski są zbyt daleko idące.

– To daleko idące uproszczenie. Czasami to po prostu efekt obserwowania konkurencji. Stacje patrzą sobie na ręce i dostosowują ceny, żeby nie tracić klientów. Nie znaczy to, że się dogadują – tłumaczy ekspert.

Jak dodaje, na ceny wpływa wiele czynników – od charakteru własnościowego stacji, przez jej lokalizację, po model biznesowy.

– Stacja przy markecie może mieć tańsze paliwo, bo zarabia na sklepie. Inna, położona przy trasie, ma mniejszy obrót, więc musi mieć wyższą marżę. Dla kierowcy to wygląda jak ‘zmowa’, ale w praktyce to po prostu różne strategie sprzedaży – wyjaśnia Jakub Bogucki.

Ekspert zaznacza też, że w ostatnich latach nie odnotowano w Polsce przypadków udowodnionej zmowy cenowej na rynku paliw.

– Łatwo rzucić takie oskarżenie, ale trudno je udowodnić. Ceny bywają zbliżone nie dlatego, że ktoś się dogadał, tylko dlatego, że taki jest rynek i wszyscy reagują podobnie na jego zmiany – podsumowuje.

Drożej, ale czy nieuczciwie?

Z zebranych danych wynika więc, że Piotrków rzeczywiście należy obecnie do droższych punktów regionu, ale nie ma twardych dowodów, by była to konsekwencja nielegalnych działań. Wyższe ceny mogą być po prostu efektem lokalnej polityki cenowej lub specyfiki rynku.

Pytanie jednak pozostaje otwarte: Czy piotrkowskie stacje rzeczywiście są tylko „średniakiem” na mapie Polski, czy może kierowcy mają prawo czuć, że płacą zbyt dużo?

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 45

    reklama

    Dla Ciebie

    3°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio