Podobno na razie niewiele da się zrobić, ale urzędnicy kończą właśnie opracowywać plan zagospodarowania parku, w efekcie czego nie tylko uregulowany ma być jego stan prawny, ale nie będzie żadnych przeszkód, żeby zorganizować tam kawiarnię, altankę muzyczną, a nawet klub matki i dziecka.
- W ramach “POM-u” (czyt. powolnego obchodu miasta) odwiedziłem istniejący od ponad stu lat park im. księcia Józefa Poniatowskiego i stwierdziłem, że część infrastruktury nie nadaje się do wykorzystania. Ławki uszkodzone bądź porosłe mchem i zanieczyszczone przez ptaki, a alejki w niektórych miejscach zagrażające bezpieczeństwu korzystających z parku. W tym stanie rzeczy wnoszę o spowodowanie napraw uszkodzonej infrastruktury i wyszorowanie ławek (proponuję użycie np. szarego mydła i szczotek ryżowych) - napisał radny Jan Dziemdziora w interpelacji skierowanej do władz miasta.
O park podczas sesji upomniał się też Przemysław Winiarski. - Część osób regularnie potyka się na tych alejkach, robiąc sobie krzywdę. Poza tym chciałbym zwrócić uwagę, że stan tych alejek uniemożliwia korzystanie z nich przez dzieci jeżdżące np. na rolkach. Wydaje mi się, że stosunek nakładów do efektów byłby korzystny. Inna rzecz, wobec której okazaliśmy się ponoć bezsilni, to ptaki gniazdujące w parku i utrudniające korzystanie z niego - mówił radny.
- Z parkiem jest tak, że wszystkie prace muszą być konsultowane z konserwatorem zabytków. To nie jest tak, że ja dziś złożę deklarację, a jutro firma przystąpi do naprawy - tłumaczył radnym Krzysztof Byczyński, dyrektor Miejskiego Zakładu Dróg i Komunikacji w Piotrkowie. Niemoc służb miejskich wkrótce ma się skończyć, urzędnicy bowiem kończą opracowywanie “Miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego parku im. ks. Poniatowskiego w Piotrkowie Trybunalskim”. - Sam park jest zabytkowy. Parę lat temu zauważyliśmy, że część terenu jest poza jego ogrodzeniem. Ulice Żwirki i Żeromskiego są we fragmentach działką parku (a to oznacza, że także MZDiK zarządza zabytkami - przyp. red.). Żeby uporządkować te elementy, potrzebny jest plan miejscowy właśnie po to, żeby wiedzieć, gdzie powinno być ogrodzenie, gdzie płot i żeby wiadomo było, co w tym parku można realizować - wyjaśnia nam Paweł Czajka, dyrektor Pracowni Planowania Przestrzennego.
Przed wojną na terenie parku funkcjonowała restauracja. Parę lat temu miasto miało pomysł, aby w miejscu (dziś zburzonych) szaletów miejskich stanął obiekt gastronomiczny np. kawiarnia. Nic z tego nie wyszło m.in. ze względu na opór społeczny. - Z czasem co rusz do tego parku wchodziły dodatkowe inwestycje - korty, lodowisko, plac zabaw. Trzeba to było więc uporządkować, a robi się to właśnie przy pomocy planu, w którym uwzględnione zostaną strefy, w których umieszcza się właśnie takie elementy. Każde prace na obiektach zabytkowych wymagają pozwolenia na budowę od konserwatora zabytków. To nie jest tak, że wchodzi tam zarząd dróg i wymienia fragment chodnika. Trzeba zrobić dokumentację, uzgodnić nawierzchnię, krawężniki, ławki. Nie jest łatwo, bo działamy w obiekcie zabytkowym, dlatego nawet wbicie gwoździa w ścianę wymaga zezwolenia. Ten plan jest dość długo procedowany. Były odwołania, które nas wstrzymywały. Przebrnęliśmy tę fazę i zbliżamy się do finału. Będziemy zmierzać do tego, aby we wrześniu/październiku znalazł się na sesji Rady Miasta - mówi dyrektor PPP.
W “Planie” ma być szczegółowo opisane, jaki lokal gastronomiczny będzie mógł stanąć na terenie parku. - W każdym porządnym parku jest przecież jakiś lokal, gdzie można usiąść i napić się kawy, tym bardziej, że po sąsiedzku jest plac zabaw - dodaje Paweł Czajka. Gastronomia to nie wszystko. Na terenie obiektu ma znaleźć się także altanka muzyczna, a nawet - w części ogrodu botanicznego - klub matki i dziecka.
Aleksandra Stańczyk
- “Całe to skrzyżowanie jest do du.. !”
- Sześciolatki w szkołach. Dla kogo zabraknie miejsca?
- Italiano, co dalej z tobą?
- Unikalne miejsce w piotrkowskim sądzie
- BHT Piotrkowianin JUKO Piotrków Trybunalski – plany na nowy rok
- HARC kręcił teledysk
- Pozytywnie nakręceni – Stowarzyszenie Przyjaciół Dzieci i Młodzieży HARC
- Jak rozpoznać powiat
- Andrzej Poniedzielski – jestem poetą użytkowym