Sześciolatki w szkołach. Dla kogo zabraknie miejsca?

Tydzień Trybunalski Niedziela, 02 marca 201424
1 września do pierwszej klasy pójdzie dwa razy więcej dzieci niż przed rokiem. Szkołę rozpoczną bowiem nie tylko 7-, ale i 6-latki. W niektórych szkołach już dziś tworzone są listy rezerwowe, na których jest kilkadziesiąt nazwisk. Kto będzie miał pierwszeństwo?
Sześciolatki w szkołach. Dla kogo zabraknie miejsca?

W Piotrkowie do klas pierwszych 1 września pójdzie ponad 1200 dzieci 6- i 7-letnich, tak wynika z danych Referatu Edukacji. Będzie to dwa razy więcej niż przed rokiem. Pytań, wątpliwości i obaw jest mnóstwo. Po pierwsze - czy wszyscy się pomieszczą? - Myślę, że szkoły są na to przygotowane, chociaż na pewno nie uciekniemy od dwuzmianowości - mówi Radosław Kaczmarek, kierownik Referatu Edukacji w Urzędzie Miasta. - To na pewno będzie problem dla rodziców, ale trudno, nie przeskoczymy tego. W Szkole Podstawowej nr 12 może być nawet 5 oddziałów więcej, więc w tym przypadku wprowadzenie drugiej zmiany będzie nieuniknione. Z kolei w SP 10 czy SP 8 wychodzi nam 1 lub 2 oddziały więcej (biorąc pod uwagę dzieci z tego obwodu), więc w tym przypadku być może unikniemy dwuzmianowości.


Wątpliwość kolejna - co z rejonizacją? Obwody oczywiście obowiązują i pierwszeństwo przyjęcia do szkoły będą miały właśnie dzieci z danego obwodu szkolnego. Co z dziećmi z powiatu? Czy te mają szansę dostać się do podstawówki w mieście? - Trudno powiedzieć... Dziecko z powiatu to są oczywiście pieniądze, które za nim idą, więc ja nie widzę przeciwwskazań, aby przyjmować dzieci z powiatu, jeśli będzie to możliwe, czyli jeśli będą miejsca - mówi kierownik.


Dzieci sześcioletnich (urodzonych w pierwszym półroczu 2008 r.) mamy w mieście 404. 7-latków jest 813. Razem 1217 pierwszoklasistów (rok wcześniej było 615). - Musimy pamiętać, że w mieście mamy też szkoły niepubliczne i część dzieci na pewno tam trafi. Jest to np. szkoła przy kościele Serca Jezusowego czy szkoła pani Magdaleny Jakubiak. Szacuję, że ok. setki dzieci pójdzie właśnie tam - dodaje Radosław Kaczmarek.


Jak na zmiany przygotowane są placówki? W Szkole Podstawowej nr 13 (ul. Dmowskiego) w klasach pierwszych uczy się dziś ok. 80 uczniów. 1 września 2014 roku naukę rozpocząć ma już 170. - Dziś jeszcze trudno mi ocenić, ile powstanie oddziałów, ale przypuszczam, że będzie o 3 oddziały więcej. Były 3, będzie 6 - mówi dyrektor SP 13 Magdalena Majos. - Dwuzmianowość będzie nieunikniona nawet, jeśli liczba oddziałów zwiększy się tylko o 1.


Z ostatnim dniem lutego rodzice przyszłych uczniów mieli otrzymać dokładną informację, w jaki sposób będzie przebiegał nabór. - W pierwszym etapie rekrutacją objęte są dzieci z obwodu szkoły. Jeżeli liczba miejsc zostanie wypełniona, to rekrutacja zostanie zamknięta. Natomiast jeśli pozostaną miejsca wolne, przejdziemy do etapu uzupełniającego tzn. przyjęcia dzieci spoza obwodu szkoły – mówi dyrektor.
Rekrutacja w szkole już się rozpoczęła, potrwa do końca kwietnia (w praktyce, choć teoretycznie trwać będzie do końca sierpnia).


W „Trzynastce” klas pierwszych może być maksymalnie 6. Magdalena Majos potwierdza, że w szkole utworzona została już lista chętnych spoza rejonu, czyli uczniów oczekujących na II etap rekrutacji.


- Dotychczas było 6 oddziałów klas pierwszych, teraz będzie prawdopodobnie 8 - 9 - mówi z kolei Anna Kulisa, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 12 (największej podstawówki w mieście). - Jeśli chodzi o dydaktykę, o to się nie martwię, bo jakość nauczania jest bardzo wysoka. Jeśli chodzi o ten drugi obszar, czyli opiekę i wychowanie, to będziemy musieli wprowadzić trochę zmian w organizacji szkoły. Zmiany te dotyczyć będą opieki świetlicowej dzieci, chodzi o wydłużenie czasu tej opieki i zmianę liczby grup, które będą po zajęciach oczekiwały na rodziców.


W „Dwunastce” osobno będą uczyć się 6- i osobno 7-latki. - Młodsze dzieci nie do końca są dojrzałe społecznie i emocjonalnie. Trzeba stworzyć dla nich odpowiednie warunki, aby umożliwić jak najlepszy start – mówi dyrektor Kulisa.


Także w SP 12 konieczne będzie wprowadzenie dwuzmianowości zajęć. Jest jednak nadzieja, że druga zmiana rozpoczynać będzie zajęcia nie po południu, ale np. o 10 czy 11.


Na przełomie lutego i marca szkoła przeprowadzi rekrutację do klas pierwszych. Będzie to początek przygotowań do nowego roku szkolnego. - Z danych Referatu Ewidencji Ludności wynika, że mamy 180 pierwszaków 7-letnich i 90 sześciolatków, czyli dzieci urodzonych w pierwszej połowie 2008 roku. Dzieci będzie zdecydowanie więcej i to rodzi nasz niepokój, bo chcemy zachować jakość edukacji, jaką świadczymy. Czy uda się zorganizować życie szkolne tak, aby wszystko funkcjonowało tak sprawnie jak dotychczas? To rodzi pewne wątpliwości. Zrobimy jednak wszystko, co w naszej mocy – mówi Anna Kulisa.


Czy na dostanie się do SP 12 będzie miało szansę dziecko spoza obwodu SP 12? - Będzie to znacznie ograniczone, jeśli nie niemożliwe - przyznaje dyrektor Kulisa. - Część dzieciaków (dziesięcioro na pewno) mieszka za granicą. Na razie jeszcze nie mamy informacji, czy one wrócą. Już w zeszłym roku robiliśmy rozpoznanie. Przychodzą rodzice, pytają, co zrobić, kiedy dziecko nie osiągnęło dojrzałości szkolnej. Wiele osób szuka rozwiązania, niektórzy trafią do poradni, chcąc przebadać dziecko na dojrzałość szkolną. Chcą wiedzieć, jakie będzie to rodziło konsekwencje, co będzie w przyszłym roku. Jest mnóstwo pytań i obaw, a my radzimy na tyle, na ile możemy. Jeśli dziecko jest niedojrzałe, jeśli jest niesamodzielne, na pewno będzie rodziło to problemy w przyszłości – dodaje dyrektor SP 12.


No właśnie, co jeśli dziecko jest niedojrzałe? Co jeśli rodzice mają wątpliwości, czy poradzi sobie w szkole? 6-latka zawsze można przebadać w poradni pedagogiczno-psychologicznej, tam specjaliści sprawdzą, czy maluch jest na tyle dojrzały, aby zostać uczniem. Tu pojawia się jednak kolejny problem, już nie dla rodziców, ale dla Referatu Edukacji. Może się zdarzyć, że rodzic co prawda zapisze dziecko do szkoły, 6-latek jednak do pierwszej klasy nie pójdzie, bo poradnia wyda zaświadczenie, że powinien pozostać w przedszkolu. Referat powoła dodatkowy oddział dla sześciolatków, zatrudni nauczyciela, tymczasem może okazać się, że dzieci do utworzenia klasy zabraknie. Kolejny problem - dziecko zostanie cofnięte do przedszkola, a jeśli w przedszkolu nie będzie już dla niego miejsca?


W piotrkowskiej poradni jest już ok. 40 podań o wydanie takiego zaświadczenia. Czy ta liczba będzie rosła? Nie wiadomo.


- Znając realia, ja zrobiłbym wszystko, żeby nie puścić mojego sześciolatka do szkoły, wszystko! Nawet nie chodzi o realia szkolne, tylko o to, że im dłużej dziecko będzie dzieckiem, a nie uczniem, tym lepiej dla niego - mówi jeden z piotrkowskich nauczycieli (z wieloletnim stażem).


Rekrutacja zarówno do szkół podstawowych, jak i przedszkoli rozpoczyna się w marcu, pod koniec kwietnia będzie już więc wiadomo ile oddziałów powstanie w szkołach.

Aleksandra Stańczyk


Od 1 września 2014 roku klasy nie mogą liczyć więcej niż 25 uczniów. To kolejna zmiana, którą dyrektorzy muszą wprowadzić w życie. - Jest to bardzo pozytywna zmiana. Im mniej uczniów w klasie, tym możliwości dostępu do każdego indywidualnie są lepsze. Będzie to szczególnie ważne, kiedy pojawią się 6-latki - twierdzi Anna Kulisa, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 12 w Piotrkowie.


Zainteresował temat?

4

2


Zobacz również

Komentarze (24)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

goœć_gosc ~goœć_gosc (Gość)13.02.2022 09:44

A jak to jest z meldunkiem, a adresem zamieszkania ?? Dziecko idzie do szkoły tam gdzie jest zameldowane czy czy zamieszkuje, bo obserwuje, że sporo osób które się pobudowało poza miastem, ma nr rejestracyjne miasta oraz tutaj wozi dzieci- wstydzą się tego gdzie mieszkają...

00


jarmarknakółkach ~jarmarknakółkach (Gość)18.04.2016 17:39

wydawanie zaświadczeń nt niedojrzałości dziecka przez poradnię na Sienkiewicza jest nieprofesjonalne, opinie jakie wydaje są płytkie i właściwie nic nie wnoszą - każdy półgłupi nawet rodzic mógłby sformułować podobne wywody co nijak się ma do rzeczywistego stanu dziecka - nic nie wnoszą - ot papierki..

10


Piotrkowianin Piotrkowianinranga21.11.2014 10:47

"ania1" napisał(a):
za naszych czasów było w klasach 36 dzieciaków i jakoś wszyscy nauczyliśmy się czytać i pisać

Właśnie widać, że z tym pisaniem to "jakoś" - bez wielkich liter i znaków interpunkcyjnych. Pewnie siedziałaś w ostatniej ławce? ;)

32


ania1 ~ania1 (Gość)20.11.2014 13:21

"tulfon" napisał(a):

"tulfon" napisał(a):
dobrze że jest ograniczenie w ilości osób w klasie do 25. Bo tego do tej pory nie było i klasach pierwszych było po 29 osób. Dla mnie szok. Jak można zapanować na tka grupą dzieci a jeszcze ich nauczyć czytać i pisać. Gdzie logika?


za naszych czasów było w klasach 36 dzieciaków i jakoś wszyscy nauczyliśmy się czytać i pisać

03


tulfon ~tulfon (Gość)02.07.2014 12:33

dobrze że jest ograniczenie w ilości osób w klasie do 25. Bo tego do tej pory nie było i klasach pierwszych było po 29 osób. Dla mnie szok. Jak można zapanować na tka grupą dzieci a jeszcze ich nauczyć czytać i pisać. Gdzie logika?

30


matka ~matka (Gość)17.05.2014 11:53

Dobry i logiczny pomysł z utworzeniem oddzielnych klas dla sześciolatków i siedmiolatków.

60


broda ~broda (Gość)10.04.2014 15:50

"tutaj" napisał(a):
Skoro się obniża granice wieku dla rozpoczęcia obowiązków, należy obniżyć granice wieku dla innych rzeczy: możliwości zawierania małżeństwa bez zgody opiekunów, spożywania alkoholu, dopuszczalności współżycia seksualnego za zgodą zainteresowanych i tak dalej. Chyba logiczne?


Nie wspomniałeś o najważniejszym - obniżeniu wieku emerytalnego.

80


broda ~broda (Gość)10.04.2014 15:48

"Jolka-" napisał(a):
Jedno pytanie: Jaki sens, by dzieci z wyżu demograficznego (r.2008,2009) szły wcześniej do szkoły?


Tego to nawet minister edukacji nie wie.

60


Jolka ~Jolka (Gość)10.04.2014 12:01

Jedno pytanie: Jaki sens, by dzieci z wyżu demograficznego (r.2008,2009) szły wcześniej do szkoły?

30


Mama ~Mama (Gość)17.03.2014 07:11

Pani dyrektor lansuje 13-tkę jak może,niech wspomni jak posłałam dziecko do pierwszej klasy i się okazało,że uczy je pijana nauczycielka,która jeszcze okradała dzieci, że niby na wycieczki, których nie było,z z mojego dziecka, pełnego życia, wzorowego ucznia zrobili najgorszego,w dodatku nabawił się nerwicy natręctw i depresji,tylko dlatego, że jako jedyna matka nie dopuściłam by ta pani uczyła.

42


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat