Umie czytać i pisać, ale to nie wystarczy

Tydzień Trybunalski Wtorek, 26 marca 201314
To właściwie ostatni dzwonek dla rodziców, żeby zdecydować, czy dla ich sześcioletnich dzieci już w tym roku powinien zadzwonić ten szkolny dzwonek. Rodzice po raz ostatni stoją przed dylematem – posłać już swojego malucha do szkoły, czy jeszcze nie. Czy sześciolatki są gotowe na szkołę?

W ubiegłym roku w Bełchatowie w pierwszych klasach uczyło się ok. 19% dzieci sześcioletnich. W Piotrkowie zaledwie 11%. Czy sześciolatki są gotowe na szkołę, czy szkoły są gotowe na sześciolatki?

Do szkoły czy do przedszkola? Oto pytanie, które zadają sobie właśnie teraz rodzice sześcioletnich dzieci. W tym roku po raz ostatni to właśnie oni zdecydują, czy przyspieszyć swoim pociechom szkolny start. W 2014 r. - decyzją Ministerstwa Edukacji Narodowej – już wszystkie sześciolatki będą się musiały stawić w pierwszej klasie. Tym tegorocznym dylematom wyszła naprzeciw Poradnia Pedagogiczno-Psychologiczna w Piotrkowie, organizując dni otwarte dla rodziców.

Jakie pytania powinni sobie zadać ci ostatni, chcąc na własną rękę przetestować, czy dziecko jest gotowe na szkołę?

Gotowe – niegotowe?

Moje dziecko umie czytać, próbuje już pisać, jest ciekawe świata - poradzi sobie w I klasie. Nie zostawię go w przedszkolu, bo będzie się tam nudziło. Tak myśli część rodziców. Pozostała twierdzi – nie będziemy zabierać dziecku dzieciństwa i wcześniej skazywać na szkolny dryl. Prawda leży pewnie gdzieś pośrodku, ale jedno jest pewne. Decyzja nie może być pochopna. - Sytuację każdego dziecka trzeba rozważyć indywidualnie, bo u dzieci rozwój poszczególnych sfer nie idzie w równym tempie – mówi Daria Fraj, psycholog z Poradni Pedagogiczno-Psychologicznej w Piotrkowie. - Trzeba by przeanalizować każdą ze sfer, żeby odpowiedzieć sobie, czy dziecko jest dojrzałe, czy osiągnęło gotowość szkolną. Chociażby rozwój poznawczy. Rodzice właśnie często tym się kierują, że dziecko szybko mówi, zaczyna czytać, poznaje litery. Ale mamy też aspekt społeczny – czy ono będzie w stanie na przykład współpracować z rówieśnikami, słuchać obcej osoby, dopasować się. Mamy też aspekt emocjonalny – czy będzie np. w stanie podporządkować się innej osobie, przeżyć to, że będzie oceniane – dodaje.

Najważniejsza jest obserwacja na co dzień. Warto także zebrać informacje od nauczyciela przedszkola, który widzi dziecko w zupełnie innej sytuacji, niż sytuacja gabinetowa (poradnia) i sytuacja domowa. Nauczyciele przedszkoli mieli zresztą obowiązek u każdego pięciolatka przeprowadzić na początku roku szkolnego diagnozę i stwierdzić, z czym dziecko dobrze daje sobie radę, a co wymaga pracy, i powtórzyć ją w marcu tego roku. Jej wynik to jedna z ważniejszych podpowiedzi dla rodzica.

Umie czytać, ale boi się rówieśników

Co powinien umieć sześciolatek w sferze poznawczej? - Musi umieć skupić uwagę wystarczająco długo, żeby wykonywać różne zadania zlecone. Musi umieć pracować samodzielnie.

POLECAMY


Zainteresował temat?

1

1


Komentarze (14)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

jestem z miasta ~jestem z miasta (Gość)27.03.2013 05:46

"sklave" napisał(a):
Umie czytać i pisać i to zupełności wystarczy by pełnić ważną funkcję państwową.

Zgadzam się. Ale na szkołę to jeszcze za wcześnie.

00


gośc ~gośc (Gość)26.03.2013 20:25

tak szesciolatek jest gotowy najlepiej zabrać mu wogóle dzieciństwo niech wogóle do roboty takie dziecko jeszcze pójdzie żeby tyrać na nasz popierdo..... władze niech się barany co żądzą sami za naukę lepiej wezmą bo ten kraj zginie jak tak dalej będzie...

00


sklave sklaveranga26.03.2013 12:31

Umie czytać i pisać i to zupełności wystarczy by pełnić ważną funkcję państwową.
Nauka to potęgi klucz?
Przekonało się o tym już bardzo wielu możnych tego świata zarówno dziś jak i w przeszłości. Wiadomo że ograniczanie dostępu do nauki służy utrzymaniu władzy. Pomaga nielicznym żyć ponad stan, kosztem wielu żyjących w skrajnym ubóstwie. Stworzono w tym celu specjalny program.
Program wdrażany małymi kroczkami po roku 2000 a nazwany tak szumnie reformą szkolnictwa w rzeczywistości kształcący na potrzeby powstałego totalitaryzmu osoby nie potrafiące samodzielnie analizować zjawisk tylko posiadające podstawowy zasób wiedzy. Szkoła wymaga od ucznia by podążał utartymi szlakami, nie nagradza za oryginalność, nie wymaga twórczego myślenia. Analiza i interpretacja tekstu przerasta 95% uczniów ba mają z tym problem nawet studenci.
Uczniowie opuszczający mury polskich szkół nie potrafią krytycznie analizować informacji i abstrakcyjnie myśleć. Niedostateczne wyniki polskich uczniów są skutkiem nieefektywnego i wadliwego systemu kształcenia.
Taki system kształcenia zapewnia swobodę w manipulowaniu społeczeństwem i przygotowuje w pełni oddanych systemowi pracowników.
http://sklave.manifo.com/aktualnosci
Zamiast Prząśniczki... Niesiołeczke grają..
Film:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=byNfw_gKqRY

00


mama 6 ~mama 6 (Gość)26.03.2013 10:19

decyzja trudna. Ja zostawiam jeszcze swojego sześciolatka w przedszkolu, ale uważam, że w przyszłym roku będzie duuuuży problem, ponieważ moja córka urodzona w styczniu 2007 będzie starsza czasem o dwa lata od dziecka w jej klasie. Dziwne to trochę.

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat