Piotrków: Próbował zabić szczenięta

Strefa FM Środa, 23 lutego 201130
Ktoś próbował je utopić, a potem wyrzucił na śmietnik. Dzięki jednemu z mieszkańców dwa szczeniaczki trafiły do piotrkowskiego schroniska.
Piotrków: Próbował zabić szczenięta

Piotrkowianin, który zauważył pieski na śmietniku przy ulicy Sienkiewicza, poinformował Straż Miejską. Ta z kolei wezwała pracowników schroniska.

 

– Pracownik schroniska poinformował mnie, iż dostał zgłoszenie ze Straży Miejskiej, że na Sienkiewicza 9 są dwa małe pieski. Oczywiście pojechał je zabrać. Nie spodziewał się jednak, że zastanie to, co przywiózł, czyli pudełko i owinięte w bluzce szczenięta ze ślepego miotu. Były zmarznięte i mokre. Podejrzewam, że ktoś próbował je utopić, ale nie wziął pod uwagę, że taki piesek topi się bardzo długo. Prawdopodobnie myślał, że szczenięta są już martwe – mówi Maria Mrozińska, inspektor ds. zwierząt w piotrkowskim schronisku.

 

Jak podaje jedna z pracownic schroniska, która zaopiekowała się szczeniaczkami – czują się one już lepiej i wszystko wskazuje na to, że uda się je uratować.

 

Na koniec raz jeszcze warto przypomnieć, że tak zwany ślepy miot można uśpić u weterynarza, oszczędzając zwierzętom tak bestialskiego traktowania.


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

Komentarze (30)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Ziutek ~Ziutek (Gość)25.02.2011 20:46

"Kaska" napisał(a):
Ziutek: Nie do końca się z tobą zgadzam. Weź pod uwagę następującą: Mały kotek wszedł na wierzchołek wysokiego drzewa uciekając przed psem i usiadł na cienkiej gałązce. Jak ma zejść bez pomocy strażaków? Czy w takiej sytuacji właściciel kota zawinił żeby musiał ponosić koszty udzielenia pomocy? Kota nie uwiążesz na łańcuchu do budy.


A gdzie był wtedy właściciel psa i kotka ?

00


olo ~olo (Gość)25.02.2011 20:27

"Kaska" napisał(a):
Kota nie uwiążesz na łańcuchu do budy.


a psa byś uwiązała na łańcuchu, super... tylko pogratulować świadomości...

00


Kaśka ~Kaśka (Gość)25.02.2011 20:20

"Ziutek" napisał(a):
Chodziło mi o zwierzęta bezpańskie lub wolno bytujące np. koty żyjące na wolności.
Jeżeli zwierzę posiada właściciela to jasne jest to iż musi pokryć koszt akcji Straży Pożarnej, Straży Miejskiej itp.


Ziutek: Nie do końca się z tobą zgadzam. Weź pod uwagę następującą: Mały kotek wszedł na wierzchołek wysokiego drzewa uciekając przed psem i usiadł na cienkiej gałązce. Jak ma zejść bez pomocy strażaków? Czy w takiej sytuacji właściciel kota zawinił żeby musiał ponosić koszty udzielenia pomocy? Kota nie uwiążesz na łańcuchu do budy.

00


Ziutek ~Ziutek (Gość)25.02.2011 19:53

"Pietrek" napisał(a):
od tego sa SM ?? tak samo jak strazacy zdejmuja kotka z drzewa. Za takie akcje powinien placic wlasciciel tego zwierzaka a nie panstwo czyi my wszyscy


Chodziło mi o zwierzęta bezpańskie lub wolno bytujące np. koty żyjące na wolności.
Jeżeli zwierzę posiada właściciela to jasne jest to iż musi pokryć koszt akcji Straży Pożarnej, Straży Miejskiej itp.

00


olo ~olo (Gość)25.02.2011 18:48

"pies-jurek-kibic" napisał(a):
jak jerzy kibic raz jeszcze napisze coś na psy to postaram sie cie znależć i wziąść na smycz


na smycz? ja bym go zaprowadził do uśpienia :/

00


Pietrek Pietrekranga25.02.2011 17:02

"Ziutek" napisał(a):
Moim zdaniem jednak Straż Miejska jest bardziej pomocna niż Policja (w sprawach zwiezanych ze zwierzętami) to właśnie na pomoc SM można liczyć kiedy np. zwierzę jest w opałach wpadło do jakiejś piwnicy z której nie może wyjści itp.

od tego sa SM ?? tak samo jak strazacy zdejmuja kotka z drzewa. Za takie akcje powinien placic wlasciciel tego zwierzaka a nie panstwo czyi my wszyscy

00


Ziutek ~Ziutek (Gość)24.02.2011 19:50

"P51" napisał(a):
Wszystko racja...
Chodzi o to ,że SM w większości przypadków występuje jako pośrednik / łącznik telefoniczny ; przekazuje sprawę dalej...
A jeśli sama nie jest przydatna,to może w cholerę zlikwidować...?
Byłoby parę złotych dla miasta... ;-)


Ja nie uważam żę SM nic nie robi, moim zdaniem likwidacja SM przyniesie same straty. Straż miejska jest ogólnie nie lubiana przez wystawianie mandatów np. właścicielom psów które załatwiają się w miejscach publicznych. Moim zdaniem jednak Straż Miejska jest bardziej pomocna niż Policja (w sprawach zwiezanych ze zwierzętami) to właśnie na pomoc SM można liczyć kiedy np. zwierzę jest w opałach wpadło do jakiejś piwnicy z której nie może wyjści itp.
Z pewnością pojawią się komentarze że ktoś z mojej rodziny pracuje w SM. Uprzedzę pytanie i powiem że nie, mam po prostu doświadczenia z tą instytucją i wielokrotnie mi pomogli, a dzwoniąc na Policje słyszę abym skontaktował się ze Strażą Miejską bo Policja się tym nie zajmuje.
Pieniądze dla miasta. Po co na kolejny Focus Mall ?
A tak na marginesie to Straż Miejska pracuje dla Urzędu Miasta i wszelkie pieniądze z mandatów trafiają do kasy miasta to prezydent położył szczególny rygor nad wykonywaniem obowiązków w związku ze sprzątaniem po czworonogach czy też prowadzaniu ich na smyczy czy w kagańcu.
Trzeba tylko zauważyć że działania tj. sprzątanie kupy po psie w woreczek foliowy jest nieekologiczne gdyż taki woreczek rozkłada się kilkanaście lat, a psia kupa - zniknie po kilku dniach --- opadach deszczu ---

00


Ziutek ~Ziutek (Gość)24.02.2011 18:23

"Przyjaciel-zwierzat" napisał(a):
Ziutek: Takich jak hycel czy Aleksy nie przekonasz. To zwyrodnialcy skoro piszą takie teksty na forum. Człowiek który nie ma szacunku do zwierzęcia bez skrupułów zabije człowieka. Topienie żywych szczeniąt i kociąt to barbarzyństwo. Fakt, że taki niechlubny zwyczaj panuje na wsi i w miastach, nie musi oznaczać, że jest to dozwolone a osoby które to robią pozostaną bezkarne. Jest to przestępstwo znęcania się nad zwierzęciem i podlega karze do 2 lat pozbawienia wolności. Broń Ziutek zwierząt i zgłaszaj do schroniska i do straży miejskiej pod bezpłatny nr 986 każdy przypadek topienia szczeniąt i kociąt. Przyglądanie się oznacza aprobatę dla tych barbarzyńców.


Niestety ale nie byłem świadkiem jak ktoś topił zwierzę przez ten czas jaki pomagam zwierzętom i Ustawę o ochronie zwierząt dobrze poznałem, i tak jak piszesz podlega to tej też Ustawie i grozi karą do dwóch lat rzeczywistość jest jednak inna za taki czyn dużo by nie dostali :-(
Numer 986 dobrze znam bo jeśli chodzi o zwierzęta nigdy nie przechodzę obojętnie także koło zwierząt bezdomnych które są w wyższy niż normalnie sposób zagrożone wielokrotnie uzyskałem pomoc od Staży Miejskiej, czego o naszym schronisku i TOZ-ie powiedzieć nie mogę.
Mogę jednak z czystym sumieniem powiedzieć że nigdy nie pozwolę na to by w mojej obecności zostało skrzywdzone zwierzę.

00


józek  ~józek (Gość)24.02.2011 18:16

"jerzy-kibic" napisał(a):
A może w PT otworzyć koreańską restaurację? Problem bezpańskich czworonogów rozwiązałby się sam.


To jedź do północnej Korei i kosztuj do woli.

00


jerzy kibic ~jerzy kibic (Gość)24.02.2011 13:00

A może w PT otworzyć koreańską restaurację? Problem bezpańskich czworonogów rozwiązałby się sam.

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat