Pies tęskni i czeka na właściciela

Poniedziałek, 09 listopada 201546
Na adres naszej redakcji otrzymaliśmy maila ze zdjęciem psa, który błąkał się po terenie gminy Grabica. Znalazca próbował już szukać właściciela. Poniżej opis zdarzenia i telefon kontaktowy.

Ładuję galerię...

6 listopada na trasie między Wodzinem a Wolą Kamocką znaleziono błąkającego się, starszego psa rasy niemiecki terier myśliwski. Pies jest dość wysoki, czarny, ma brązowo podpalane łapy i pysk, a także charakterystyczną dla terierów dłuższą bródkę. Pies umiera z tęsknoty za domem. Opiekunów zwierzęcia albo osoby, które znają jego właścicieli, prosimy o pilny kontakt pod numerem telefonu 600203948

 

(mw)


Zainteresował temat?

11

0


Zobacz również

Komentarze (46)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Sławomir ~Sławomir (Gość)18.12.2015 10:09

Sztafiruje się jako "obrońca zwierząt" a psa zgubiła i ręce rozkłada :-) Komedia na 102 ale dla pieska to istny dramat... Powinno się takich piętnować i nigdy więcej nie dawać pod opiekę nawet wszy! Oby tylko piesek był teraz gdzieś, gdzie jest bezpieczny... Wiadomo coś o psiaku?

413


markus markusranga04.12.2015 23:01

Pani TUTAJ w czwartek 25 listopada zaadoptowała starego Pankracego. Obiecała mu, zresztą tu, na Forum, ciepły kąt, ciepłą strawę, ciepłe słowo. Po kres. Jakie piękne słowa. Również ja uwierzyłam w nie podczas spotkania przedadopcyjnego w domu pani Tutaj. Nasza wizyta zakończyła się podpisaniem Umowy adopcyjnej i pozostawieniem Pankracego w jego nowym domu. Byłam szczęśliwa, że pies po nieznanych mi, ale z pewnością ciężkich przeżyciach znalazł kogoś, kogo będzie mógł pokochać swoim wiernym psim sercem, przy kim będzie mógł spokojnie i bezpiecznie spędzić swoją starość. Pierwsze poadopcyjne dni utwierdzały mnie w tym przekonaniu. Pani TUTAJ dzwoniła, informowała mnie o zachowanie Pankraca, o jego postępach w zadamawianiu. Wszystkie weterynaryjne działania odłożyłyśmy na czas, kiedy Pankracy całkiem wróci do formy i odzyska wiarę w ludzi. Niestety pies już trzeciego dnia, czyli w niedzielę, uciekł z posesji swojej opiekunki, która o tym fakcie poinformowała mnie dopiero w czwartek wieczorem! I to dopiero po moim nachalnym wydzwanianiu do niej. Czemu tak późno, skoro umowa adopcyjna obligowała ją do natychmiastowego poinformowania mnie o takim zdarzeniu? Również zdrowy rozsądek powinien skłonić zrozpaczoną opiekunkę Pankracego do tego, by natychmiast do mnie zatelefonować. W końcu Pankracy spędził u mnie 2,5 tygodnia, w czasie których byliśmy prawie nierozłączni, Pankracy jeździł ze mną nawet do pracy (na szczęście mogłam sobie pozwolić na to, by go ze sobą zabierać), gdyż b. źle znosił rozłąkę ze mną. Panicznie bał się ponownego porzucenia. Logiczne więc było, że były większe szanse iż Pankracy zareaguje na moje nawoływania, znał moje auto, uwielbiał nim jeździć. Jednak lęk pani TUTAJ przed powiadomieniem mnie o zaginięciu Pankracego, jej dyskomfort wynikający z ewentualnej mojej reakcji na tę wiadomość były ważniejsze niż dobro psa. Nie pomyślała, bądź nie miało to dla niej znaczenia, iż postępując w taki egoistyczny sposób, obniża a nawet całkiem odbiera Pankracemu szanse na odnalezienie go. Do wczorajszego dnia, czyli przez 4 dni, pani TUTAJ nie zrobiła ABSOLUTNIE NIC aby odnaleźć Pankracego. Poza poszukiwaniami, które przeprowadziła tuż po jego ucieczce. W następnych dniach nie wykonała najmniejszego wysiłku. Nie powiadomiła mnie. Nie wywiesiła ogłoszeń. Nie zadzwoniła nawet do do straży miejskiej ani do schroniska (do schroniska zadzwoniła dopiero wczoraj wieczorem na moja prośbę). Cały wczorajszy wieczór spędziłam na rozsyłaniu maili do schronisk działających w sąsiednich miastach, do urzędów gmin, do których Pankracy mógł się zabłąkać. Dziś rano wszystkie te miejsca obdzwoniłam, żeby potwierdzić, że poszukujemy tego psa. Cały dzisiejszy dzień objeżdżałam okolice miejsca, w którym zaginął Pankracy, pytałam napotkanych ludzi, rozwieszałam ogłoszenia, Jeździłam po wylotowych piotrkowskich drogach. Powiadomiłam wszystkich swoich znajomych o poszukiwaniach. ALE WŁAŚCIWIE DLACZEGO JA? Przecież to nie powinna już być moja sprawa. Moja odpowiedzialność za los Pankracego skończyła się w chwili podpisania Umowy adopcyjnej. I to przecież nie przez moją niefrasobliwość Pankracy zaginął. Podczas gdy ja poświęcałam swój czas, energię i pieniądze na poszukiwanie nie swojego już przecież psa, pani TUTAJ nie była w stanie zamieścić nawet ogłoszenia na epiotrkow. A przecież jeszcze nie tak dawno poinformowała za pośrednictwem tego portalu wszystkich zainteresowanych o swoim godnym podziwu uczynku. Nie zamieściła na fb schroniska piotrkowskiego czy tomaszowskiego ogłoszenia o Pankracym, choć poprosiłam ją o to. Dlaczego? Czyżby słowa, które pani TUTAJ napisała o poprzednich właścicielach Pankracego "Za stary. Niepotrzebny. Nikt go nie szuka." dotyczyły także jej samej? Łatwo się komentuje, krytykuje, deklaruje siedząc w ciepłym domu przed komputerem. Gorzej z tymi wszystkimi ideami i wartościami, które się wygłasza na forach, gdy trzeba ponieść konsekwencje swoich czynów i przyznać się do błędu. Pytam tylko dlaczego za błędy pani TUTAJ ma zapłacić Bogu ducha winien pies?
Nie mam w zwyczaju wypowiadać się na forach, nie mam na to czasu ani ochoty, ale takie zachowanie nie może pozostać bez mojego komentarza. Najgorsze w tym wszystkim jest to, ze pani TUTAJ nie widzi w tym, co się stało nawet odrobiny swojej winy.

594


markus markusranga06.12.2015 15:22

Faktycznie, niezupełnie tak było. Pankracy został zaadoptowany przez panią TUTAJ nie w czwartek, jak napisałam, a w środę 25 listopada. Spędził więc u swojej nowej opiekunki pełne 4 doby, a nie 3. Za pomyłkę przepraszam. Reszta się zgadza co do joty.

504


ormo ~ormo (Gość)09.11.2015 19:44

gdzie ci obroncy psuw powini dostawac te kudle z przydzialu po 5 na lepka

039


tutaj tutajranga23.11.2015 16:47

Za stary. Niepotrzebny. Nikt go nie szuka. Życzę właścicielom podobnego losu.

34


Zanzi ~Zanzi (Gość)23.11.2015 08:09

Jaki fajny piesio :) Czy opiekun się już znalazł?

70


gość ~gość (Gość)09.11.2015 20:40

znalazl sie własciciel?

80


R... ~R... (Gość)09.11.2015 19:25

Stosunek do zwierząt pokazuje jakim jesteś człowiekiem!!!
Powodzenia dla psiaka.

370


Piotrek ~Piotrek (Gość)09.11.2015 16:14

To przykre że ktoś wyrzuca takiego psiaka i nie chce więcej go znać... A on biedny myśli że ktoś po niego wróci ale ludzie niestety są bardzo okrutni. Skoro ktoś nie potrafi dbać o najlepszego przyjaciela jakim jest pies to tym bardziej nie będzie potrafił dbać o ludzi i o swoich bliskich!!

400


tęskna ~tęskna (Gość)09.11.2015 15:56

Ludzie - ruszcie swe serca. Nie zostawiajcie psich przyjaciół!
Pies to najwierniejsza istota na ziemi - kocha bez względu na wszystko - nie zostawiaj go samego!
Oby właściciel też tęsknił i się szybko odnalazł.

440


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat