- Jest to spowodowane posłuszeństwem zakonnym i ślubami jakie składamy - mówi ojciec Gracjan. - Składamy takie śluby, które nas obligują do tego, byśmy nie stali w miejscu, ale wciąż poruszali się po świecie. I na mocy tego posłuszeństwa idziemy tam, gdzie Pan Bóg chce nas widzieć. Dla nas to naturalna kolejność rzeczy. Można być przełożonym przez trzy lata, ewentualnie zostać na drugą kadencję, ale po sześciu latach trzeba iść dalej. W moim przypadku będzie to Klasztor w Leżajsku - dodał ojciec Gracjan.
Ojciec Gracjan Kubica pochodzi z Żywiecczyzny. Do Zakonu Bernardynów wstąpił w 1985 r. Później studiował w Krakowie. Święcenia kapłańskie przyjął w 1992 roku. Przez 8 lat był kustoszem Sanktuarium Matki Bożej Piotrkowskiej, gdzie założył Oratorium Św. Antoniego czyli świetlicę socjoterapeutyczną dla dzieci z rodzin dysfunkcyjnych. Za swoją pracę z młodzieżą otrzymał wiele wyróżnień i nagród. Jest także Honorowym Obywatelem Piotrkowa Trybunalskiego.