- Kiedy wspominam ten dzień za każdym razem łzy napływają mi do oczu – mówi Beata Dróżdż, radna Sejmiku Województwa Łódzkiego. - Myślę, że dla każdego Polaka było to bardzo silne przeżycie, niezależnie, z którą stroną sceny politycznej się identyfikował. To był wstrząs dla całego narodu. Polska straciła prezydenta i wiele innych, ważnych dla ojczyzny osób. Dziś zgromadził się tutaj Klub Gazety Polskiej. Zaraz po uroczystościach w Piotrkowie jedziemy do Warszawy, by udać się na Powązki. Później chcemy wziąć udział w wieczornej mszy świętej w bazylice i w marszu pamięci.
Przed pomnikiem przy klasztorze Bernardynów piotrkowianie odmówili dziś modlitwę za tych, którzy zginęli, odczytane zostały również nazwiska wszystkich ofiar katastrofy. Kwiaty przed pomnikiem złożyli przedstawiciele władz Piotrkowa Trybunalskiego – prezydent Krzysztof Chojniak i przewodniczący Rady Miasta Marian Błaszczyński.
Choć od tych tragicznych wydarzeń minęło już 9 lat, Polsce nadal nie udało się odzyskać wraku samolotu. - Będziemy żądać wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej, żądać zwrotu wraku i dowodów, które należą do Polski – mówi Beata Dróżdż z Prawa i Sprawiedliwości. - Wszyscy pamiętamy, jak było z Katyniem. Wiele lat czekaliśmy, by móc zajrzeć do archiwów i móc dowiedzieć się, co wydarzyło się w lesie katyńskim. Strona polska bardzo zabiega o to, byśmy mogli odzyskać wrak. Rosja to blokuje, chociaż dopuszczani są tam nasi prokuratorzy, można pobierać materiały do badań. Ostatnio ujawniono przecież ślady trotylu. Myślę, że za kilka tygodni doczekamy się kolejnego raportu komisji smoleńskiej. Wczoraj przed rosyjską ambasadą w Warszawie odbyła się kolejna demonstracja z nawoływaniem strony rosyjskiej do zwrotu wraku. To jest to, co możemy zrobić jako społeczeństwo, jako obywatele.
Dziś o godz. 18.00 w piotrkowskiej Farze odprawiona zostanie msza święta w intencji ofiar katastrofy.