Były premier przy okazji swojej wizyty w Łódzkiem pojawił się w piotrkowskiej firmie Nowalijka. Rozmawiał z jej właścicielami i pracownikami, a także zapoznał się z charakterystyką działalności przedsiębiorstwa. Przyznał, że jej przedstawiciele, podobnie jak wiele innych polskich firm, musi mierzyć się z dużym wzrostem cen, jakie napotykają na każdym kroku.
Z tej ogromnej fabryki mieszkańcy Piotrkowa, a szczególnie właściciele powinni być dumni z tego co tutaj stworzyli. Oni również są jednak w dość dramatycznej sytuacji. To dlatego, że w ramach długoterminowych umów sprzedali po cenach z zeszłego roku bardzo wiele produktów. Te kontrakty nie podlegają renegocjacji. To oznacza, że przez długie tygodnie pracownicy firmy będą musieli dostarczać do sieci handlowych coś, co z ich punktu widzenia jest już o wiele droższe, po tych starych cenach - mówił Donald Tusk.
Polityk podkreślał podczas spotkania z dziennikarzami, że biznes w całej Polsce przechodzi bardzo trudny czas. Wiele firm wykorzystuje duże ilości energii, której cena mocno wystrzeliła w górę. Podobnie jest z opłatami za gaz. Donald Tusk przyznał, że przedsiębiorcy stwierdzili, których spotkał, stwierdzili, że nie są w stanie przewidzieć przez to czy będą w stanie zaproponować klientom takie ceny, które ci będą w stanie zaakceptować.
Były przewodniczący Rady Europejskiej skrytykował również założenia Polskiego Ładu. - Jest jakaś grupa emerytów, którzy otrzymają niezbyt duże, ale większe pieniądze. Jednak każdy kto prowadzi jakąkolwiek firmę, wie, że nie jest w stanie poradzić sobie z tym gąszczem przepisów. W Polsce nie ma takiego miejsca, w którym prowadzona jest jakaś księgowość, rachunkowość, gdzie ludzie wiedzieliby co z tym polskim bałaganem, który Morawiecki przygotował zrobić. Ludzie nie są w stanie znieść i inflacji, i tych radykalnych podwyżek cen gazu i energii, a jednocześnie bałaganu, który uniemożliwia księgowym jakieś elementarne planowanie. Być może teraz mam ograniczone możliwości, ale zapewniam, że będę wrzeszczał o tym w Warszawie bo tu chodzi o ludzkie życie, a nie jakieś partyjne gierki - podsumowuje Donald Tusk.