Chłopak stracił ojca i mieszkał tylko z matką, dla której ostatnie wydarzenia musiały być ogromnym wstrząsem. - Młody gówniarz narobił sobie problemów, a 9-latka po prostu szkoda - powiedział nam sąsiad, mieszkający naprzeciw poszkodowanej rodziny. Zapytany o to, czy jego zdaniem 17-latek byłby zdolny do popełnienia takiego przestępstwa, bez wahania odpowiada: - Tak, na pewno, chłopak był troszeczkę niepoukładany. Szkoda tylko jego matki, bo w bloku zaczynają się dziać cuda, wczoraj na przykład ktoś pomalował drzwi - dodaje mężczyzna.
Drzwi do mieszkania, w którym wychował się 9-latek, otworzył jego starszy brat. - Ja nie chcę się wypowiadać, a mama właśnie wróciła z nocki i odpoczywa - powiedział chłopak. Kobieta chciałaby jak najszybciej zapomnieć o tym, co się stało. - Dziecko wchodzi w internet, czyta szczegóły tego zdarzenia i wszystko do niego wraca - mówi matka chłopca, która najbardziej obawia się powrotu syna do szkoły. Tam ma mu pomóc szkolny pedagog. - To bardzo przykry i nieprzyjemny incydent, jesteśmy kompletnie zaskoczeni, ponieważ do takich zdarzeń nigdy tutaj nie dochodziło.
Przedstawiciele naszych służb zareagowali natychmiast. Pracownicy Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej zaoferowali członkom obydwu rodzin pomoc psychologiczną. - Jesteśmy w stałym kontakcie, powiedzieli nam, że w tej chwili takiej pomocy nie potrzebują. Chcą się wyciszyć i wszystko sobie poukładać. Po zakończeniu ferii w Szkole Podstawowej w Woli Krzysztoporskiej, do której uczęszcza 9-latek, pomoże mu szkolny pedagog - powiedział wójt gminy Roman Drozdek, który zabiega też o zwiększenie liczby patroli policyjnych w tym regionie. Policjanci mieliby też monitorować piwnice budynków wielorodzinnych.
Policjantom zgłoszono tę sprawę 13 stycznia, aktualnie prowadzi ją prokuratura. 17-latek usłyszał zarzut zgwałcenia małoletniego poniżej 15 lat. Wobec podejrzanego zastosowano tymczasowy areszt na 3 miesiące, a przed sądem będzie odpowiadać jak osoba dorosła.