Do policjantów z czerniewickiego komisariatu dotarła informacja od zaniepokojonego sąsiada, że chwilę wcześniej na jednej z posesji w gminie Czerniewice doszło do włamania. Mężczyzna widział, że sprzed posesji odjeżdża nieznane mu srebrne auto osobowe. Gdy policjanci dotarli na miejsce zgłoszenia, znaleźli zdemontowane i porzucone metalowe rurki.
Natychmiast przystąpili do typowania sprawcy i przeszukania terenu za wytypowanym pojazdem. Auto pozostawione zostało na jednej z posesji w miejscowości Chociwek. W jego wnętrzu funkcjonariusze znaleźli identyczne metalowe rurki, co na posesji, do której włamał się sprawca. Z jedną z mieszkanek tej posesji funkcjonariusze ustalili, iż właścicielem pojazdu jest 42-latek, który przebywa na piętrze budynku. Gdy policjanci weszli na górę okazało się, że mężczyzna uciekł na boso przez okno - mówi asp.sztab. Grzegorz Stasiak z KP w Tomaszowie Mazowieckim.
Mundurowi rozpoczęli przeczesywanie pobliskich terenów za uciekinierem. W pewnym momencie zauważyli mężczyznę, który płynął małą łódką wędkarską na drugą stronę stawu.
Policjanci zatrzymali go po drugiej stronie zbiornika wodnego. 42-latek usłyszał już zarzut kradzieży z włamaniem za który grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Po sprawdzeniu w systemach informatycznych okazało się, że amator cudzych rzeczy ma więcej powodów do ucieczki bowiem jest poszukiwany do trzech spraw, a w każdej z nich zasądzono mu karę pozbawienia wolności - dodaje Stasiak.
Łącznie do ,,odsiadki” uciekinier ma ponad 18 miesięcy. O jego dalszym losie zadecyduje teraz sąd.