Bond z Radomska zamordował germanistkę?

Dziennik Łódzki Wtorek, 30 czerwca 2009, aktualizacja 30.06.2009 11:405
27-letni radomszczanin jest podejrzewany o zamordowanie siekierą swojej byłej nauczycielki języka niemieckiego i zranienie jej 78-letniej matki.

O mężczyźnie, który chciał zmienić swoje nazwisko na James Bond, pisaliśmy na początku tego roku. Wczooraj poszukiwała go policja w całym kraju.

Tragedia wydarzyła się wczoraj około południa w domu jednorodzinnym przy ul. Bema w Radomsku, gdzie 52-letnia germanistka z radomszczańskiego "elektryka" mieszkała ze swoją rodziną. Kiedy odwiedził ją jej były uczeń, była w domu sama z 78-letnią matką.

Nagle sąsiadka usłyszała odgłosy kłótni i zauważyła matkę nauczycielki, która z okna wzywa pomocy. Zainteresowała się, o co chodzi. Drzwi otworzył jej mężczyzna trzymający w ręku zakrwawioną siekierę. W przedpokoju na podłodze leżała germanistka. Przestraszona sąsiadka uciekła i wezwała pogotowie oraz policję.

- Gdy zjawiliśmy się na miejscu, kobieta już nie żyła. Była cała zakrwawiona, a zmarła najprawdopodobniej wskutek przecięcia tętnic szyjnych. Możliwe, że wcześniej została uderzona czymś w potylicę - powiedziała nam Beata Pigoń, kierownik radomszczańskiego pogotowia.

Do szpitala trafiła matka ofiary. Morderca zadał jej ciosy siekierą w głowę, bark i rękę. Wczoraj była operowana, jej stan jest stabilny. - Na razie pacjentka jest w szoku pooperacyjnym. Zapewne, gdy odzyska świadomość, będzie potrzebowała pomocy psychologa - mówi Sławomir Nowerski, ordynator oddziału chirurgii w Szpitalu Powiatowym w Radomsku.

Wczoraj zdjęcie Rafała J. trafiło do wszystkich komend policji w całym kraju.

- Nie wiem, czy to faktycznie ten sam James Bond, ale tak mówią o nim świadkowie, którzy go widzieli - mówi nadkomisarz Wojciech Auguścik, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.

Dlaczego doszło do tego morderstwa? To pytanie zadają sobie m.in. sąsiedzi. - To była taka dobra kobieta. Znałam ją przecież, bo pracowała razem z moją córką - płacze mieszkanka ul. Sucharskiego. - Ludzie mówią, że poszło o jej córkę, a konkretnie o to, że nie pozwoliła temu Bondowi spotykać się z córką. Ale czy to o to poszło...? - zastanawia się inna sąsiadka.

Pewne jest jedno: Rafał J. już wcześniej groził śmiercią nauczycielce i jej rodzinie. Obwiniał ją za swoje wszystkie życiowe niepowodzenia. - Zawiadomienie o groźbach karalnych trafiło do nas na początku roku. W marcu przedstawiliśmy mu taki właśnie zarzut, a w międzyczasie został przebadany i okazało się, że jest niepoczytalny. Postępowanie zostało więc umorzone, ale prokuratura wystosowała do sądu wniosek o przymusowe leczenie. Czy został on już rozpatrzony? Tego nie wiem - przyznaje nadkom. Auguścik.

Wczoraj nie udało nam się skontaktować z prokuraturą.

O groźbach wobec swojej pracownicy wiedział dyrektor radomszczańskiego Zespołu Szkół Elektryczno-Elektronicznych, w którym uczyła ofiara. - Pisał do niej listy, w których jej groził. Zasugerowałem jej, by poszła z tym na policję. Słyszałem, że miał być skierowany na przymusowe leczenie. Ale czy się leczył, nie wiem - mówi dyrektor Jerzy Prokopowicz.

Dyrektor Prokopowicz dodaje, że Rafał J. kończył szkołę 6 lat temu. - Wtedy jeszcze nikogo nie prześladował. Mogę powiedzieć tylko tyle, że ten konflikt nie dotyczył na pewno spraw związanych ze szkołą. To sprawa rodzinna - dodał.

 

Justyna Drzazga POLSKA Dziennik Łódzki

 

***

 

27-latek został zatrzymany po kilkunastu godzinach poszukiwań na dworcu w Poznaniu. Mężczyzna wpadł w ręce policjantów dzięki informacji przekazanej przez kierowcę autobusu międzynarodowego, którym najprawdopodobniej chciał zbiec z kraju.

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (5)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Dziewczyna z Radomska<okolice> ~Dziewczyna z Radomska<okolice> (Gość)01.07.2009 16:57

Ja mieszkam bardzo blisk0o radomska w Gidlach i powiem wam ze u nas już wcześniej się mówiło ze on ma coś nie tak w głowie.Biedna kobieta musiała umrzeć a ten chciał się wyżyć i ja zabił:( najpierw Radomsko było znane z seks afery potem z osoby która zabiła siekiera swoja zonę potem z listonosza bonda a teraz z bonda szaleńca;(aż się zal robi

00


~J. ~J.ranga30.06.2009 23:57

okazuje się że w Radomsku, siekiera to "modne" narzędzie zbrodni...

00


xx ~xx (Gość)30.06.2009 16:02

Wszystkie komendy dostały zdjęcie Bonda. A skąd zwykły człowiek ma wiedzieć, że ma np. na swojej drodze szaleńca jak media nie udostępniły tej fotki ludziom? Bezsens.

00


ja ~ja (Gość)30.06.2009 11:32

Moim zdaniem to poważny problem. Nie mnie oceniać, po czyjej stronie leży wina za pozostawienie niebezpiecznego młodego i psychicznie chorego człowieka na wolności po umorzeniu postępowania.Polskie prawo jest nie do końca dopracowane. Ilu takich groźnych, niekoniecznie chorych psychicznie chodzi po ulicach?
Kwestią czasu jest kiedy uderzą.

00


Piotrkowianin ~Piotrkowianin (Gość)30.06.2009 11:19

A swoją drogą szybko go zatrzymali. To chyba jakiś przypadek, bo nie wierzę, że Policja w całym kraju sprawdzała wszystkie autobusy, pociągi i samoloty udające się poza granice naszego kraju.

Moderator: Proszę korzystać z funkcji ZGŁOŚ BŁĄD

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat