Tomasz Kitowski zmarł 2 maja w wieku zaledwie 53 lat. W jego ostatniej drodze towarzyszyła mu nie tylko rodzina, ale także ogromna rzesza znajomych i przyjaciół. Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się od mszy świętej odprawione w kaplicy cmentarnej.
Pochowany został na starym cmentarzu . W ostatniej drodze towarzyszył mu ryk motocyklowych silników. To koledzy i przyjaciele z klubu motocyklowego Black Hole City w ten sposób postanowili pożegnać swego kolegę.
Tomasz Kitowski był jedną z najbardziej znanych postaci w Piotrkowie, a jednym z najlepszych dowodów na to jest fakt tak dużej ilości osób, która pojawiła się na pożegnaniu popularnego "Kity".
A tak zapamiętali go koledzy z Piotrkowskiego Klubu Oyama Karate „Washi” ...
... Tomasz zawsze był z nami blisko i zawsze podał pomocną dłoń. Życie Tomasza to Wielka Przygoda. Przygoda dzięki której było zawsze miło i wesoło. Zawsze pogodny, uśmiechnięty, spontaniczny. Nigdy nie było dla Tomka problemów. Były wyzwania.
Takiego Tomasza „Kitę” Kitowskiego zapamiętamy.
Będzie nam Ciebie brakowało Przyjacielu!