Bitwa pod Piotrkowem Trybunalskim 5-6 IX 1939

Piątek, 30 sierpnia 201911
Główne kierunki natarcia niemieckich sił były znane polskim strategom na rok przed wybuchem wojny. Liczono się, że Niemcy będą nacierać na Warszawę od strony północnej (wzdłuż Noteci i Wisły|), oraz od południa przez Piotrków.

Zabezpieczenie Piotrkowa wymagało skutecznego obsadzenia odcinka obronnego w rejonie Góry Borowskie - Rozprza. W kampanii wrześniowej powierzono je pułkownikowi Ludwikowi Czyżewskiemu. Zadanie okazało się niemożliwe do wykonania mimo wielkiego poświęcenia polskich obrońców.


Okazało się że już w nocy z 4 na 5 września Niemcy zdobyli ten odcinek i następnie po zajęciu Piotrkowa będą w stanie kontynuować marsz w kierunku Warszawy. Aby temu zapobiec generał Wiktor Thomee (Dowódca Grupy Operacyjnej Piotrków w strukturze Armii Łódź i późniejszy dowódca obrony Modlina) zaplanował na 5 września kontruderzenie w tyły i w bok nacierających jednostek pancernych. Niestety przeważające siły wroga jak i brak współdziałania Armii Prusy i Armii Łódź spowodowały, że mimo początkowych sukcesów 77 pułku i Wileńskiej Brygady Kawalerii, manewr ten zakończył się klęską. Mimo bohaterskiej obrony i trwania do końca na swych pozycjach polscy żołnierze nie mogli już zmienić biegu wydarzeń. Sytuację dodatkowo utrudniały tysiące cywilnych uciekinierów , którzy blokowali dosłownie wszystkie strategiczne miejsca i drogi.


6 września nastąpił odwrót wojsk polskich w kierunku za Wisłę. Zanim to jednak nastąpiło doszło do jednej z największych tragedii września 1939. W okolicach Milejowa niemieckie czołgi zmiażdżyły polską linię obrony 76 pułku. Ponieważ obrońcy dali im się bardzo we znaki , w odwecie, niemieckie czołgi rozjeżdżały żywych ludzi. Część z tych, którzy przeżyli natychmiast rozstrzelano bądź spalono żywcem wraz ze schwytanymi cywilami (razem ok.160 osób).

 

Bitwa pod Piotrkowem nazywana też bitwą o Szosę Piotrkowską doczekała się wielu publikacji i opracowań. Wiele z nich traktuje o poświęceniu i bohaterstwie polskich żołnierzy nie szczędząc krytyki ich dowódcom (głównie dowódcy odwodowej Armii Prusy, gen. S. Dąb - Biernackiemu). Zwłaszcza PRL-owska propaganda bardzo krytycznie oceniała polską strategię obronną w roku 1939. Najnowsze opracowania historyczne są jednak nieco bardziej wyważone. Pamiętać należy, że hitlerowska machina poradziła sobie z wiele większymi silami niż nasze, a naszą strategię obronną wyznaczała mocna wiara w rychłą interwencję zbrojną sojuszników (najpóźniej w ciągu tygodnia od rozpoczęcia działań wojennych).

 

 

T.Stachaczyk


Zainteresował temat?

3

1


Zobacz również

Komentarze (11)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Krzysztof Krzysztof ~Krzysztof Krzysztof (Gość)30.08.2021 10:14

W kręgach decyzyjnych i dowódczych 2 RP zdawano sobie sprawę, że na jakąkolwiek ewentualna pomoc aliantów można liczyć po minimum 8 tygodniach albo dłużej. Problem w tym, że tę wojnę przegrywaliśmy w zastraszającym tempie.

20


his. ~his. (Gość)23.12.2019 06:59

Jeżeli polscy wojskowi na szczeblu naczelnym tak dobrze znali plany Niemców to dlaczego Armia Poznań przez pięć dni stała bezczynnie podczas gdy jej sąsiad na południu dostawał baty. I dopiero ktoś wpadł na pomysł żeby te armię wycofywać na wschód...Ale było już po ptokach. Chociaż jakieś sukcesy lokalne były

20


historyk ~historyk (Gość)22.11.2019 02:35

Tekst nosi wiele nieścisłości:
1. Jakie to początkowe sukcesy odniosły Wileńska BK i 77 PP?
2. Główne działania obronne 86 PP i I/146 PP pod murami Piotrkowa są w ogóle pominięte.
3. Zdjęcie tytułowe przedstawia przeprawę pod Witkowicami nad Bzurą - co to ma wspólnego z bitwą pod Piotrkowem?
I jeszcze kilka takich kwiatków by się znalazło...

90


historia prawdziwa kiedy doczeka się ujawnienia ~historia prawdziwa kiedy doczeka się ujawnienia (Gość)06.10.2019 19:37

Milejowiec cały spalony, co 80 domów /chyba żadna wieś w okolicy tak nie ucierpiała/, ludzie byli paleni żywcem, nie pozwolono wynosić chorych i niedołężnych, przez okna były wrzucane granaty , a domy podpalane miotaczami ognia. Na tych co zdążyli uciec, szkopy polowały przez 3 dni, przeczesując okolicę i strzelali jak do ptactwa. O tym holokauście Polaków to nie ma kto pisać, tylko o innym to by pisali co dzień.

101


Jan Kowalski ~Jan Kowalski (Gość)05.09.2019 00:05

Tytułowe zdjęcie to z ' bitwy nad Bzurą ' - piotrkowscy historycy

130


gość ~gość (Gość)03.09.2019 10:55

Mój dziadek walczył pod Rozprzą. Z resztkami wojsk przedostał się za Wisłę. Ale potem przyszli rusccy i trafił do niewoli rosyjskiej. Gdzieś nad rzeką pod brzozą zakopał karabin i amunicję zawinięte w skure bodajże. Tak opowiadał babcia. Szedł na Katyń jako jeniec. Udało mu się uciec jak dowiedział się że idą na śmierć. Wracał do domu kilka tygodni. Najlepsze jest to, że w domu wierzyli zer nie żyje, bo ktoś poswiadczyl że widział zabitego dziadka, niby zginął od bomby lotniczej kiedy Niemcy bombardowali wojska polskie właśnie w okolicy Rozprzy -Longinowki. Taka historia...

161


gość ~gość (Gość)04.09.2019 13:48

Wiceprezydent Gdańska powiedział "złe słowo Polaka przeciwko złemu słowu Niemca" i dlatego musieli wkroczyć (nie napaść) aby chronić mniejszość niemiecką... takie słowa wypowiada pan z PO-KO, aż nie chcę się wierzyć. Ogólnie sami byliśmy sobie winni... Jeszcze trochę i zmienią historię.

134


gość ~gość (Gość)31.08.2019 09:47

Zachodnich sojuszników, Anglii i Francji...

60


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat