Jedno wielkie G, czyli wszystko przez bociana czarnego

Sprawa obwodnicy Rozprzy ciągnie się już od dwóch lat. Dokładnie 20 kwietnia 2010 r. na wniosek firmy Scott Wilson działającej na zlecenie GDDKiA Oddziału w Łodzi odbyły się pierwsze konsultacje społeczne dotyczące rozbudowy drogi krajowej nr 91. Były protesty, były głosy sprzeciwu. W trakcie konsultacji została zaprezentowana koncepcja projektowa rozbudowy drogi krajowej 91 wraz z propozycją przebiegu obwodnicy Rozprzy: dwa warianty zachodnie (wariant A zachodni i wariant B) oraz dwa warianty wschodnie (wariant A wschodni i wariant B).

Na spotkaniu mieszkańcy gminy wnosili wiele zastrzeżeń do przedstawionych wariantów przebiegu obwodnicy. Ci, którzy mieszkają we wsi Kęszyn, najbardziej obawiali się podziału miejscowości na dwie części, bo znacznie pogorszyłoby to warunki ich życia. Bali się o własne bezpieczeństwo, a najbardziej o wyburzanie domów i budynków gospodarczych (dwa warianty zachodnie), bo taka byłaby konieczność. Tego ostatniego rozwiązania obawiali się też mieszkańcy ul. Kościuszki w Rozprzy, bo w tym przypadku też przeznaczono budynki do rozbiórki. Z kolei w Ignacowie i Bazarze protestowali ci, których domy są obecnie w budowie. Mieszkańcy na zaproponowane przez GDDKiA nie wyrazili zgody. Obwodnice, ich zdaniem, powinny być przeprojektowane i poprowadzone przez tereny wolne od zabudowań, np. w nowym wariancie wschodnim - od strony miejscowości Łochyńsko z przejściem przez tory kolejowe za miejscowością Bazar i dalej w kierunku Białocina. Wówczas ustalono, że opinie mieszkańców wyrażone zostaną w ankietach, w których będą oni mogli się wypowiadać za którymś z zaproponowanych wariantów lub zaproponować inne rozwiązania.

Po zliczeniu ankiet i ciągłej korespondencji gminy Rozprza z przedstawicielami GDDKiA droga do porozumienia w sprawie obwodnicy była cały czas długa, kręta i wydawałoby się - bez końca. Były korekty zaproponowanych wariantów, dodatkowe konsultacje społeczne i tak naprawdę nic z nich nie wynikało. Cały czas strony nie mogły dojść do porozumienia.

- W styczniu tego roku wystosowaliśmy pismo do GDDKiA Oddział w Łodzi z prośbą o informację na temat dalszego przebiegu prac projektowych obwodnicy i przypomnieliśmy, że popieramy wariant G dotyczący Rozprzy i Niechcic, który zaproponowali mieszkańcy. Generalna Dyrekcja stworzyła wariant AB (przebieg przez miejscowość Kęszyn), a Rada Gminy podjęła uchwałę i powstał wariant społeczny G, który dotyczyłby Rozprzy, Niechcic i miałby swój przebieg przez tereny niezabudowane między Rozprzą a Magdalenką. Ten wariant został odrzucony przez GDDKiA ze względu na zbyt dużą ingerencję w środowisko. Dokładnie chodzi o siedlisko bociana czarnego. W tym przypadku w ogóle nie bierze się pod uwagę czynnika społecznego - mówi Janusz Jędrzejczyk, wójt gminy Rozprza.
Kolejny etap rozmów i znów porozumienia w sprawie obwodnicy brak.

W lutym Urząd Gminy w Rozprzy został poinformowany, że na 6 marca przez regionalnego dyrektora ochrony środowiska została wyznaczona rozprawa administracyjna w sprawie dotyczącej wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia polegającego na “Rozbudowie drogi krajowej nr 91 oraz obwodnicy Radomska, Kamieńska, Rozprzy i Srocka”. Tego dnia (dziś) odbędą się kolejne konsultacje.

- Ludzie są bardzo zainteresowani tematem i chcą uczestniczyć w konsultacjach. Dlatego zorganizowałem autobus i jedziemy do Łodzi, by ponownie wypowiedzieć się w sprawie obwodnicy. Szczególnie mieszkańcy Kęszyna chcą zabrać głos, bo wariant AB najbardziej dotyczy tej wsi - mówi wójt Rozprzy.

Wszystko wskazuje na to, że ostatnie konsultacje (6 marca) mają przynieść ostateczną odpowiedź w sprawie rozbudowy drogi nr 91. GDDKiA musi podjąć decyzję do końca marca.

Ewa Tarnowska-Ciotucha