Ewakuowano 380 pasażerów pociągu pendolino relacji Warszawa - Wrocław na Centralnej Magistrali Kolejowej. W czwartek około godziny 14 na odcinku Strzałki - Idzikowice pojazd wjechał w uszkodzoną sieć trakcyjną i uszkodził pantograf. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Alarm bombowy ogłoszono w środę wieczorem w markecie przy Wojska Polskiego w Piotrkowie. Administracja obiektu postanowiła ewakuować klientów. Co się wydarzyło?
To tylko scenariusz szkolenia, w którym w środę uczestniczyli pacjenci i personel oddziału dziecięcego Powiatowego Centrum Matki i Dziecka w Piotrkowie. W ćwiczeniach wzięli udział także strażacy z piotrkowskiej jednostki.
Piotrkowscy strażacy w piątek otrzymali zgłoszenie o zerwanych przewodach elektrycznych przy Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych i Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych nr 3 w Piotrkowie. Wszystko to za sprawą drzewa, którego korona bezpośrednio dotykała linii elektrycznych powodując zwarcie. Uczniowie zostali ewakuowani z placówki.
20 osób ewakuowano, a 7 trafiło do szpitala. To wynik pożaru przy ul. Wiejskiej w Piotrkowie. Ogień pojawił się w jednym z pomieszczeń budynku mieszkalnego.
Pożar w budynku piotrkowskiej policji - takie zgłoszenie do miejskiego stanowiska kierowania Państwowej Straży Pożarnej wpłynęło we wtorek około 10. Na miejsce zadysponowano 3 zastępy strażaków. Po dojeździe na miejsce okazało się że to fałszywy alarm.
Ogień pojawił się ok. godz. 20 w tzw. strefie dostaw piotrkowskiej galerii, od strony ul. Modrzewskiego. Na miejscu natychmiast zjawili się strażacy.
Ponad stu pracowników biur z budynku po byłym Urzędzie Wojewódzkim w Piotrkowie musiało być w czwartek ewakuowanych. Ktoś na korytarzu rozpylił prawdopodobnie gaz pieprzowy.
Dym pojawił się w pokoju nauczycielskim Zespołu Szkolno-Gimnazjalnego w Woli Krzysztoporskiej. Trzeba było szybko ewakuować ponad 400 uczniów. Na szczęście to były tylko ćwiczenia.
W nocy z soboty na niedzielę, ewakuowano wszystkich mieszkańców bloku przy ul. Bolesława Chrobrego 5 w Piotrkowie. Jedna z lokatorek chciała napalić w piecu, jednak dym zamiast do komina, dostał się do piwnic budynku i dalej do kolejnych klatek schodowych.