Kolejna ofiara zaczadzenia. Tym razem w Piotrkowie.
Sześć osób, w tym czworo dzieci, z gminy Gomunice trafiło do szpitala z objawami podtrucia czadem. Ich życiu na szczęście nie zagraża niebezpieczeństwo.
Tym razem trzyosobowa rodzina trafiła do Samodzielnego Szpitala Wojewódzkiego im M. Kopernika w Piotrkowie, po tym jak podtruła się tlenkiem węgla z nieszczelnego piecyka gazowego.
O włos od tragedii... Dwie osoby podtrute tlenkiem węgla trafiły w ten weekend na oddział toksykologii szpitala im. M. Kopernika w Piotrkowie. Kobieta i mężczyzna cudem uniknęli śmierci.
Straż pożarna rozpoczęła prewencyjne wizyty w piotrkowskich mieszkaniach. Strażacy będą odwiedzać piotrkowian i informować o zagrożeniach zatrucia czadem.
W środę rano w budynku Szkoły Podstawowej 10 przy Al. 3 Maja włączyły się czujniki czadu.
Czteroosobowej rodzinie, w tym dwójce małych dzieci, udało się uratować życie, po tym jak włączył się zainstalowany w mieszkaniu czujnik tlenku węgla.
Kontrole szczelności piecyków gazowych zapowiada piotrkowska straż pożarna.
W Piotrkowie przy ul. Próchnika osiem osób zatruło się tlenkiem węgla. Wśród poszkodowanych jest czwórka dzieci (1,5 miesięczny chłopiec i trzy dziewczynki w wieku 6, 7 i 14 lat). Poziom tlenku węgla w mieszkaniu czterokrotnie przekraczał dopuszczalne normy. Do rodziny z Piotrkowa przyjechały na ferie dzieci z Warszawy i to między innymi one trafiły pod obserwację lekarzy.
Trzeźwość umysłu 18-latka uratowała życie rodzicom. Gdyby nie szybka reakcja chłopaka, zatrucie czadem dla jego ojca i matki mogłyby okazać się śmiertelne. Do zdarzenia doszło wczoraj po południu w Piotrkowie.