Z zasłoniętymi ustami i oczami stali przez 20 minut w centrum Piotrkowa, trzymając kartki z napisem „Skradziona sprawiedliwość”. Dziesięcioro piotrkowian protestowało w niedzielę przeciwko polityce rządu.
Samospaleniem groził starszy pan, który wszedł do biura Prawa i Sprawiedliwości na Starym Mieście w Piotrkowie. Mężczyzna mówił, że nie zgadza się ze zmianami politycznymi, jakie mają miejsce w kraju.
Deszczowa aura nie przeszkodziła grupce piotrkowian zgromadzić się przed piotrkowskim sądem. Jak podkreślali organizatorzy, w niedzielny wieczór stanęli „w obronie szarego człowieka”.
Pod biurem poselskim Prawa i Sprawiedliwości w Rynku Trybunalskim doszło do symbolicznego protestu. Uczestnicy manifestacji zapalili symboliczne znicze. To reakcja na czwartkowe wydarzenia z Placu Defilad w Warszawie. Przypomnijmy, w czwartek po południu mężczyzna dokonał tam próby samospalenia.
„Łańcuch światła” powrócił do Piotrkowa Trybunalskiego. W niedzielny wieczór przed piotrkowskim sądem zgromadziło się około 20 osób, by – jak zapowiadali – zapalić świeczkę konającej demokracji. Spotkanie przerodziło się jednak w manifest poparcia dla protestujących od kilkunastu dni lekarzy rezydentów.
Piotrków Trybunalski po raz kolejny znajdzie się w ogólnopolskim „Łańcuchu światła”. W niedzielę 15 października przed piotrkowskim sądem ma się odbyć protest.
W Warszawie około 20 lekarzy rezydentów prowadzi protest głodowy. Młodzi medycy domagają się większych zarobków i nakładów finansowych na służbę zdrowia. W piotrkowskich szpitalach pracuje 23 lekarzy rezydentów: 20 w Samodzielnym Szpitalu Wojewódzkim im. Mikołaja Kopernika i 3 w Powiatowym Zespole Opieki Zdrowotnej.
Kilkadziesiąt osób uczestniczyło w proteście kobiet, który we wtorek wieczorem zorganizowano w parku Jana Pawła II. Główny celem było zbieranie podpisów pod projektem „Ratujmy kobiety!”
Trzeba zmieniać nie tylko prawo, ale i ludzką mentalność - mówi Maria Malczyk, feministka i jedna z inicjatorek „czarnego protestu” (październik 2016) i Strajku Kobiet (marzec 2017) w Piotrkowie. 3 października kobiety po raz kolejny spotkają się na Krzywdzie. Nie będzie jednak pikiety i przemówień. "Dziewuchy" będą zbierać podpisy poparcia dla projektu ustawy "Ratujmy kobiety" i organizują pomoc dla kobiet przebywających w piotrkowskiej noclegowni.
Jeszcze nie stanął, a już budzi ogromne emocje. Bo nadal sprawą otwartą jest to, czy w Kotuszowie (gmina Aleksandrów) pojawi się 40-metrowy maszt telekomunikacyjny. Mieszkańcy protestują, a gmina zapewnia, że Urząd działa zgodnie z przepisami. I choć lokalizację, na której stacja bazowa miałaby zostać wybudowana, zdążono już zmienić, wygląda na to, że nie rozwiązuje to problemu. W piątek 15 września w Kotuszowie odbyło się się spotkanie niezadowolonych mieszkańców z przedstawicielami Urzędu Gminy.