IV Cross Maraton na Pilicy "Wielka Siła", a zarazem II Ogólnopolskie Mistrzostwa w Kajakarstwie Długolowym odbędą się 1 kwietnia w naszym regionie. Uczestnicy tych imprez pokonają nawet 115 kilometrów.
Co robić, gdy jesteśmy uczestnikiem kolizji drogowej? Czy zawsze trzeba wzywać policję? Czy można przestawić utrudniające ruch samochody? A jeśli nie można tego zrobić, to jak je prawidłowo zabezpieczyć? Jak właściwie oznakować miejsce zdarzenia? - piotrkowska policja udziela praktycznych porad.
Uwaga kierowcy, jadąc od strony Piotrkowa w kierunku Kielc, zablokowana została droga za Sulejowem.
Tytuł „Jakość Roku 2015” w kategorii "usługa" trafił do Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej. Wyróżnienie wręczono podczas II Europejskiego Kongresu Jakości w Warszawie.
W tygodniku „Polityka” ukazał się ranking jakości miejskiego życia. Piotrków Trybunalski jako jedyne miasto otrzymał 100 punktów na 100 możliwych w dziedzinie „środowisko”. Ogólnie nasze miasto znalazło się na 37. miejscu.
Spływy kajakowe po Pilicy stają się coraz bardziej popularne w województwie łódzkim. Na odcinkach Przedbórz - Zalew Sulejowski oraz Tomaszów Mazowiecki - Spała możemy w sezonie spotkać na wodzie kilkadziesiąt kajaków.
Szlak kajakowy rzeki Pilicy liczy sobie ok 240 km. Zaczyna się w miejscowości Maluszyn i kończy u ujścia do Wisły niedaleko wsi Ostrówek.
Wyprawa szlakiem Pilicy - to hasło przewodnie towarzyszące dwóm śmiałkom z Piotrkowa, którzy chcą pokonać na kajakach ponad 300 km. Będą płynąć od źródeł rzeki Pilicy do jej ujścia.
Już w nabliższą sobotę (23 czerwca) o godzinie 19:30 w miejscowości Kurnędz rozpocznie się po raz V Spływ Kajakowy z pochodniami z okazji Nocy Świętojańskiej na rzece Pilicy organizowany przez klub sportowy Amber.
Wielki Czwartek. Leniwe, przedświąteczne popołudnie… Zakupy zrobione, rodzina w komplecie; wreszcie można usiąść, odetchnąć, napić się kawy w gronie kochanych ludzi, porozmawiać… Można, ale… Zawsze jest jakieś "ale". Wszyscy wolontariusze Fundacji Kocia Mama wiedzą, że dla bezdomnych zwierząt święta nie istnieją, a cierpienie przychodzi zawsze nie w porę, zawsze z zaskoczenia, jakby w obawie, że o nim zapomnimy.
O tym, jak trudny jest żywot osoby dokarmiającej koty, oraz że mieszkając latami w jednym bloku tak naprawdę można nie znać swoich sąsiadów przekonała się pani Nasturcja z Bełchatowa. Ona i jej piwniczne koty przeszli piekło, przez ludzi, którzy codziennie mijając ją na schodach kłaniali się i sprawiali wrażenie życzliwych i „ludzkich”.