350 sztuk narkotestów trafiło do piotrkowskiego Aresztu Śledczego. Dyrektorowi placówki ppłk Krzysztofowi Mrówczyńskiemu przekazał je w imieniu miasta wiceprezydent Piotrkowa Andrzej Kacperek.
Trzy telewizory, komputer, akwarium, rybki - miło, jak w domu. Tyle, że to nie dom a Areszt Śledczy przy ul. Wroniej w Piotrkowie Trybunalskim. A tak wygląda siedziba więziennego radiowęzła. Jaka muzyka rządzi na Wroniej? Oczywiście disco polo.
W piotrkowskim więzieniu pracuje 320 osadzonych, z czego odpłatnie kilkudziesięciu. W oddziale w Goleszach pracują wszyscy zakwaterowani tam osadzeni. Liczba zatrudnionych skazanych odbywających karę w piotrkowskiej jednostce stale się zwiększa.
Aż 60 osób ubiegało się o zaledwie 5 wolnych etatów w piotrkowskim Areszcie Śledczym.
Osadzeni w piotrkowskim Areszcie Śledczym bardzo chętnie uczestniczą w programach realizowanych w tej jednostce, a są to najczęściej szkolenia językowe, kursy komputerowe czy choćby pomoc w zdobywaniu uprawnień pozwalających obsługiwać wózki widłowe.
Areszt Śledczy w Piotrkowie został zaatakowany przez nieznanych napastników, którzy podeszli pod mury jednostki. Żądali uwolnienia jednego z osadzonych. Funkcjonariusze Służby Więziennej oddali strzały ostrzegawcze...
Skazani z piotrkowskiego Aresztu Śledczego porządkowali cmentarz żydowski. Jak informują władze jednostki, osadzeni wykazali się dużym zaangażowaniem w wykonywaną pracę.
Mjr Krzysztof Mrówczyński jest nowym zastępcą dyrektora Aresztu Śledczego w Piotrkowie. Jego poprzednik pułkownik Andrzej Wojtaniec z końcem stycznia odszedł na emeryturę.
Jeszcze do niedawna osadzeni w Areszcie Śledczym w Piotrkowie mogli spodziewać się widzeń swoich bliskich w dniach od wtorku do piątku. Od poniedziałku jednak obowiązują nowe zasady dotyczące terminów widzeń oraz paczek dla osadzonych. Nie wszyscy jednak stosują się do jakichkolwiek wytycznych. Byli tacy, co w maszynce do golenia próbowali dostarczyć “kumplowi” amfetaminę, ktoś inny marihuanę ukrył w paletce pingpongowej.