TERAZ 0°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama Agata Meble - rekrutacja 2025

Znany dziennikarz Kamil D. spędzi kolejną noc "na policyjnym dołku”, ponieważ prokurator wystąpił o areszt

K.Budny
K.Budny niedz., 28 lipca 2019 17:15
Dopiero w niedzielę przed południem dowieziono Kamila D. do siedziby piotrkowskiej Prokuratury, choć kolizję pod wpływem alkoholu spowodował w piątek. W sobotę nie można go było przesłuchać, ponieważ nadal nie pozwalał na to jego stan. W niedzielę postawiono mu zarzuty, skierowano też wniosek do sądu o areszt. Decyzję sędziego w tej sprawie poznamy w poniedziałek.
Znany dziennikarz Kamil D. spędzi kolejną noc na policyjnym dołku ponieważ prokurator wystąpił o areszt
Autor: Fot.: archiwum epiotrkow.pl

Przypomnijmy, do zdarzenia doszło w piątek, na remontowanym odcinku DK1, aktualnie trwają tam prace i jezdnia jest zwężona. 51-latek zjeżdżał tzw. węzłem bełchatowskim na powstającą trasę A1. O 12.48 do policjantów zadzwoniła kobieta, która poinformowała, że jadący z naprzeciwka kierowca, podróżujący bmw x6, wjechał na pachołki rozdzielające jezdnie, a jeden z nich uderzył w auto zgłaszającej kobiety. Nikomu nic się nie stało. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce zbadali mężczyznę alkomatem, a ten wydmuchał 2,6 promila. Decyzja o zatrzymaniu Kamila D. do momentu wytrzeźwienia i złożenia wyjaśnień zapadła w piątek po południu. Przesłuchano go jednak dopiero w niedzielę przed południem, ponieważ wcześniej nie pozwalał na to jego stan trzeźwości. Usłyszał zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, za co łącznie grozi aż do 12 lat pozbawienia wolności. Prokurator zawnioskował także o areszt. Obrońca Kamila D., który uczestniczył w przesłuchaniu swojego klienta, nie zgadza się z takim stanowiskiem prokuratora.

 
- Podjęliśmy pełną współpracę z organami ścigania, złożyliśmy obszerne wyjaśnienia, odpowiadaliśmy na każde pytanie śledczych i wykazaliśmy wolę pełnej współpracy z organami ścigania. Nie jestem upoważniony do relacjonowania szczegółów tych czynności. Nie zgadzamy się z decyzją prokuratury i przed sądem będziemy chcieli wykazać, że jest ona błędna – powiedział adwokat Kamila D.,  Łukasz Isenko.

 
Aktualnie dziennikarz przebywa w siedzibie Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim i spędzi tam kolejną noc, ponieważ dopiero w poniedziałek sędzia Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim zdecyduje, czy go aresztować.

 

 

 

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 39

    reklama

    Dla Ciebie

    0°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio