TERAZ13°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama

Urząd kontra człowiek: Czy doszło do fuszerki?

A.Stańczyk
Aleksandra Stańczyk pon., 27 września 2010 07:31
Spór trwa, końca nie widać. Miesiąc temu miasto przy rozbiórce (pod budowę ronda) naruszyło prywatny budynek. Dziś właściciele nieruchomości, Urząd Miasta oraz nadzór budowlany usiłują dociec kto zawinił i co dalej z tym fantem zrobić.
Zdjęcie
Autor: fot. J. Mizera

Wykryto bloker reklam!

Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.

Przypomnijmy, że miesiąc temu przy pracach rozbiórkowych (na potrzeby nowego ronda, które ma powstać u zbiegu ulic: Zalesickiej, Przedborskiej i Świerczowskiej) uszkodzony został budynek jednego z mieszkańców miasta. Na działce należącej do żony Zdzisława Abratkiewicza stały dwa budynki. Jeden z nich został zdemontowany. Druga z nieruchomości została uszkodzona. Budynki stykały się wspólną ścianą szczytową z parterowym, faktycznie nieużytkowanym i niezamieszkałym budynkiem mieszkalnym stanowiącym własność osób fizycznych. Chociaż wykonawca chciał naprawić to, co zepsuł, jednak pan Abratkiewicz wygonił robotników z posesji.

- Pan Abratkiewicz (mąż współwłaścicielki) zabronił dokończenia robót, które miały zabezpieczyć pozostały budynek. Moim zdaniem trzeba kontynuować te prace, żeby budynek nie uległ dalszej degradacji. Pan bierze na siebie odpowiedzialność zatrzymania tych robót – mówiła dyrektor Małgorzata Majczyna.
- Dyrektor Majczyna stwierdziła, że ze strony miasta było wszystko w porządku. Ja stwierdziłem, że jednak nie, dlatego wystąpiłem do nadzoru budowlanego. Napisałem też pismo do pana prezydenta – stwierdził pan Zdzisław, według którego odstający szczyt budynku i pęknięcia stanowią zagrożenie dla ludzi. - Proszę o stwierdzenie, czy ten budynek nadaje się do użytku – napisał.

1 września powiatowy inspektor nadzoru budowlanego zawiadomił miasto o wszczęciu postępowania administracyjnego. Inspektor nałożył na miasto obowiązek natychmiastowego wstrzymania prac związanych z rozbiórką budynku mieszkalnego z dobudówką i budynku gospodarczego znajdującego się na nieruchomości przy ul. Zalesickiej 2. Nałożono także na inwestora (czyli na miasto) obowiązek przedłożenia w inspektoracie (w terminie 30 dni od dnia dostarczenia postanowienia) oceny technicznej wykonanych robót rozbiórkowych, uwzględniającej wpływ prac na stan konstrukcji budynku mieszkalnego stykającego się wspólną ścianą szczytową z rozbieranymi obiektami przy ul. Zalesickiej 2. - Ocena techniczna powinna zostać sporządzona przez osobę posiadającą stosowne uprawnienia budowlane i przedłożona w tutejszym inspektoracie – stwierdził inspektor.

Według władz miasta, sprawa jest bardziej skomplikowana, niż wygląda. - Pan najpierw zgodził się na rozbiórkę dwóch budynków gospodarczych, a jak zorientował się, że miasto nie rozbierze mu starego budynku, który do nich przylegał, to wygonił robotników i nie pozwolił im zabezpieczyć prac – informuje Elżbieta Jarszak, p.o. kierownik Zespołu Rzecznika Prasowego Prezydenta Miasta.

Z oceny technicznej wykonywanych robót wyniknie, czy uszkodzenia nastąpiły na skutek nieprawidłowego prowadzenia prac rozbiórkowych. Jeśli tak, wykonawca poniesie konsekwencje, a miasto będzie ustalać z właścicielem ewentualne wykonanie projektu rozbiórki i zapewnienie do niego kierownika budowy. Rozbiórkę przeprowadzi właściciel we własnym zakresie. - Takie są wstępne ustalenia z tym panem, ale uzależnione to będzie od ekspertyzy – dodaje E. Jarszak. Zgodnie z postanowieniem PINB eksperci opracowują ocenę techniczną budynku i wpływu prowadzonych prac rozbiórkowych na stan techniczny budynku. Podadzą również sposób jego zabezpieczenia. - Właściciele chcą budynek rozebrać i oczekują pomocy miasta w tym zakresie. Decyzja zapadnie w ciągu 10 dni – informuje UM.
AS

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 19

    reklama

    Dla Ciebie

    13°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio