Zbierali pieniądze dla rodziny Broniarczyków

Tydzień Trybunalski Sobota, 26 stycznia 20130
Uniwersytecki Show czyli wspólna zabawa wykładowców i studentów z bardzo pożytecznym skutkiem. W tym roku, podobnie jak w latach poprzednich, żacy i ich opiekunowie bawili się na scenie, by w ten sposób pomóc tym najbardziej potrzebującym.
Zbierali pieniądze dla rodziny Broniarczyków

Tym razem wybór padł na rodzinę Broniarczyków z Piotrkowa. I nie był to wybór przypadkowy.

- Znam tę rodzinę od kilkunastu lat i wiem, ile spotkało ich w życiu nieszczęść. Kiedy organizatorzy tegorocznego Show zapytali mnie, kto z naszych podopiecznych potrzebuje pomocy finansowej, bez wahania wskazałam na rodzinę Broniarczyków. Od 1996 roku naszym wychowankiem był Jarek, najstarszy syn pani Doroty i pana…. Był rehabilitowany w Centrum i do dziś dobrze go pamiętamy jako bardzo aktywnego, wesołego chłopca. Niestety Jarek zmarł. Potem urodziła się Sylwia, a jakiś czas później Patryk. Oboje mają problemy zdrowotne i znów w takich okolicznościach zetknęłam się z rodziną Broniarczyków. Troje chorych dzieci (teraz już tylko dwoje), wymagających rehabilitacji, to rzadki przypadek w naszym Centrum. Trudna sytuacja materialna rodziny i choroby dzieci powodują, że nie jest im łatwo w życiu. Mimo tego, są bardzo zaangażowani w leczenie dzieci, bardzo się starają i nigdy nie wyciągnęli ręki po pomoc - mówi Hanna Gural, dyrektor Centrum Edukacyjno-Rehabilitacyjnego “Szansa” w Piotrkowie.

Państwo Broniarczykowie to skromni ludzie, którzy nawet w najtrudniejszej sytuacji o pomoc nie proszą. Dlatego wiadomość, że organizowany jest Uniwersytecki Show, z którego dochód ma być przeznaczony właśnie dla nich, wprawiła ich w osłupienie. - Kiedy pani dyrektor powiedziała nam o tym wydarzeniu, to byłam bardzo zaskoczona. Pozytywnie. Do tej pory pomagała nam pani dyrektor i za tę pomoc nie wiem jak się odpłacę. Po tych wszystkich przejściach i chorobach dzieci, nie mogłam uwierzyć, że może nas spotkać coś dobrego - mówi Dorota Broniarczyk, mama Sylwii i Patryka.

Sytuacja materialna tej rodziny jest trudna. Jak mówi pan… najważniejszym wydatkiem każdego miesiąca są lekarstwa dla dzieci. - Kiedy idziemy do apteki, to najpierw pytamy o cenę potrzebnych leków, a później - czy w ogóle są. To najważniejsze zakupy w każdym miesiącu. Na bieżące rzeczy jakoś starcza, ale na pozostałe już nie - dodaje Broniarczyk.
Sylwia i Patryk chorują od urodzenia i od najmłodszych lat wymagają rehabilitacji. Niedawno Sylwia przeszła bardzo poważną operację oczu, a Patryk ma problemy z żołądkiem. Jest też pod opieką neurologa. Miesięczny koszt podstawowych leków dla nich to ok. 200 zł. Jedyną osobą pracującą w rodzinie jest pan…

Marzenia Sylwii i Patryka nie są wielkie. - Bardzo chciałabym mieć komputer, bo na tym starym nie da się już nic zrobić - mówi Sylwia. - Ja chciałbym mieć psa - wilczura. Miałby na imię Tofik i pozwalałbym mu pobiec bez smyczy. Chciałbym jeszcze mieć dla niego karmę. Oprócz psa? Komputer - dodaje Patryk.

Relacja z Uniwersyteckiego Show w kolejnym numerze “Tygodnia Trybunalskiego”. Wtedy też dowiemy się, ile pieniędzy udało się zebrać dzięki cegiełkom i czy spełni się marzenie Sylwii i Patryka o nowym komputerze.

Ewa Tarnowska-Ciotucha

POLECAMY


Zainteresował temat?

4

2


Komentarze (0)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Na tym forum nie ma jeszcze wpisów
reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat