Egzamin z matematyki przez większość uczniów uważany jest za najtrudniejszy do zdania z obowiązkowych przedmiotów, z którymi musi się zmierzyć każdy abiturient. Jak stracie z królową nauk oceniali piotrkowscy maturzyści tuż po wyjściu z egzaminu? O to zapytaliśmy uczniów piotrkowskiego TPS-u.
Jestem spokojny, było naprawdę dobrze. Podszedłem do egzaminu na luzie i wydaje mi się, że mogę być zadowolony. Raczej nie martwię się o to, czy zdam - mówił jeden z maturzystów tuż po wyjściu z sali.
Już tradycyjnie, tuż po zakończeniu pisania, uczniowie wymieniali się uwagami na temat tego, co przed chwilą wydarzyło się na sali egzaminacyjne. Większość była zadowolona ze swojej postawy.
Moim zdaniem nie było to trudne. Mam wrażenie, że próbny egzamin był trudniejszy niż ten. Co prawda wiem, że w jednym zadaniu się pomyliłem, ale reszta powinna być w porządku - relacjonował kolejny z abiturientów. - Moim zdaniem było łatwe. Wydaje mi się, że te osiemdziesiąt procent będę miał. Nie przygotowywałem się jakoś szczególnie długo. Nauka przez te cztery lata w szkole, a samo przygotowanie pod ten egzamin to dwa ostatnie dni - dodawał kolejny.
W poniedziałek zakończyła się część obowiązkowych dla wszystkich przedmiotów (język polski, język obcy oraz matematyka). Dla zdających to jeszcze nie koniec egzaminów. Czekają ich jeszcze matury na poziomie rozszerzonym z wybranych przez siebie przedmiotów oraz egzaminy ustne z języka polskiego i języka obcego.