Ja wiem, że jest Pan specjalistą od ciepła. Tak czy nie?
Nareszcie pytanie, które sprowadza nasza rozmowę na właściwe drogi…
Chciałem się przedstawić:. Magister inżynier elektryk, o specjalności elektroenergetyka , specjalizacja elektrownie cieplne. To jest moje wykształcenie, to jest mój fach.
Muszę zatem skorzystać z okazji i zapytam:
Kogeneracja w Piotrkowie. Szefowa KO w Piotrkowie, radna Marlena Wężyk-Głowacka i Marek Krawczyński prezes zarządu Elektrociepłowni Piotrków mówią na temat ciepła zupełnie coś innego. Radna Wężyk-Głowacka uważa, że Kogeneracja dałaby nam niższe stawki za ciepło, pan Krawczyński mówi, że to się nie opłaca. Czy może Pan powiedzieć gdzie jest prawda?
Wow!… „Veritas est adequatio rei et intellectus” (prawda polega na zgodności rzeczy i umysłu). Trudne pytanie! Trudne, bo znowu parę osób w Piotrkowie się na mnie obrazi… Ale wolę by się nie obrażali i posłuchali argumentów.
Moim zdaniem ciepłownictwem w Piotrkowie zarządzają osoby, które nie do końca znają się na tej branży. Marek Krawczyński jest jednak urzędnikiem z wykształcenia i doświadczenia. W radzie nadzorczej spółki też są sami urzędnicy. Nie ma tam naprawdę fachowca, który rozumiałby na czym dzisiaj ciepłownictwo polega. Muszę powiedzieć, że w obecnych czasach jest to bardzo trudna branża, Szczególnie w ostatnich trzech, czterech latach, głównie przez kryzys energetyczny, przez wojnę w Ukrainie . Także również z tego powodu, że przez wiele lata ta branża była niedoinwestowana.
W ostatnich kilkunastu latach pojawiły się duże pieniądze unijne na inwestycje w ciepłownictwo i jest wielką sztuką te pieniądze we właściwy sposób wykorzystać…
A jak było i jest w Piotrkowie?
Piotrków nie skorzystał z unijnych pieniędzy na modernizację ciepłownictwa, wybudowaliśmy sobie nową kotłownię składającą się z trzech gazowych kotłów. Trudno tu mówić o modernizacji. Dodatkowo sieć ciepłownicza jest w złym stanie.
Efekt jest taki, że nasze ciepło jest po prostu drogie. Jest droższe niż w innych porównywalnych miastach. Jest to efekt tego, że w Piotrkowie ciągle brak pomysłu , co z naszym ciepłownictwem zrobić.
Czy kogeneracja w Piotrkowie ma sens? Bo takie były założenia funkcjonowania naszej elektrociepłowni…
Takie były założenia. Nie ukrywam, że kiedy 12 lat temu ponownie rozpocząłem działalność w energetyce, wraz z grupą znajomych z branży. złożyliśmy prezydentowi Piotrkowa ofertę na budowę kogeneracji w Piotrkowie…
Ale nic z tego nie wyszło…
Nawet rozmowy nie było. Myślę, że to kwestie bardziej osobiste tu zdecydowały niż merytoryczne.
Kogeneracja, to jest jedno z rozwiązań , które miasta stosują dla swojego ciepłownictwa. Miastem, które w najlepszy sposób wykorzystuje tę metodę jest Opole. Miasto niewiele większe od Piotrkowa…
Ale biorąc pod uwagę moment w którym została zbudowana nasza elektrociepłownia…
Przepraszam, jaka elektrociepłownia? W Piotrkowie elektrociepłownia istnieje tylko z nazwy. Ładna nazwa, ładny neon świeci…. Natomiast powiem tak. Kogeneracja jest jednym z rozwiązań bardzo korzystnych dla miasta, szczególnie takiej wielkości co Piotrków Trybunalski.
Kogeneracja dałaby dobry efekt techniczny i dobry efekt ekonomiczny dla mieszkańców. Na pewno ciepło byłoby tańsze, ale też wytwarzany tani prąd mógłby zasilić na przykład obiekty komunalne - szkoły, urzędy, ulice…
Czy to, co zrobiono w Piotrkowie, działo się we właściwej kolejności? Mam na myśli czas rozpoczęcia budowy, moment kupowanie gazu… Teraz czekanie na kogenerację, co do której nie wiadomo czy się ona opłaca…
Moim zdaniem nadal. się opłaca, chociaż to co zrobiono, zrobiono w błędnej kolejności. Z tego co wiem, dotacja do budowy kogeneracji w Piotrkowie została przyznana, tylko miasto z niej nie skorzystało. Ci co budowali ciepłownię, poszli po najmniejszej linii oporu. Wybudowali trzy kotły gazowe, co jest według mnie najgorszym rozwiązaniem…
Pełna treść rozmowy z byłym prezydentem Piotrkowa TUTAJ.