To może być najważniejszy SMS w życiu

Tydzień Trybunalski Poniedziałek, 11 maja 20156
Pożar szkoły w Gorzkowicach. Lęk i niepewność – co z dziećmi? A po chwili SMS: “Wszyscy bezpiecznie zostali ewakuowani, nikomu nic się nie stało”. To był jeden z najważniejszych SMS-ów wysłanych do mieszkańców. Na niektóre zjawiska nie mamy wpływu, ale można się na nie przygotować. To z tego założenia wychodzą niektóre gminy, wykorzystując u siebie system ostrzegania SMS-owego.
To może być najważniejszy SMS w życiu

Wydarzenia z ostatnich dni – gwałtowne ulewy, oberwania chmury w regionie, gradobicia, a później podniesiony poziom wód w rzekach. Tych gwałtownych zdarzeń powstrzymać się nie da, ale z pewnością warto o nich wiedzieć nieco wcześniej, by w miarę możliwości zabezpieczyć dom, samochód, a przede wszystkim zadbać o własne bezpieczeństwo. Gminy w naszym regionie coraz chętniej korzystają z SMS-owych systemów ostrzegania. Czasem jednak problem w tym, by chcieli z nich korzystać także mieszkańcy.

Po trąbach przyszła myśl – w Gorzkowicach trzeba ostrzegać

“Ostrzegamy przed możliwością wystąpienia gwałtownych burz i innych niekorzystnych zjawisk atmosferycznych. Wiatr w porywach do 90km/h” – brzmiał jeden z SMS-ów wysłanych przez gminę Gorzkowice do mieszkańców zalogowanych w systemie SiSMS (Samorządowy Informator SMS). Pomysł informowania mieszkańców przez SMS o zbliżających się żywiołach pojawił się po trąbach powietrznych, jakie przeszły przez teren gminy w 2008 i 2009 roku.
- System ostrzegania SMS-em działa w Gorzkowicach od kwietnia 2010 r., czyli już ponad pięć lat. W tej chwili mamy zalogowanych 1608 użytkowników – mówi Iwona Kadir, sekretarz gminy Gorzkowice. - Wszystko można zobaczyć z pozycji administratora, a takie uprawnienia ma sekretarz gminy, wójt, informatycy. Komunikaty możemy wysyłać nie tylko z Urzędu Gminy, ale także logując się na domowych komputerach, a więc o każdej porze dnia i nocy. Jak to jest ważne, chyba nie trzeba mówić. W gminie Gorzkowice ludzie się już przyzwyczaili do tego, że te SMS-y po prostu otrzymują. Staramy się też wysyłać tylko konieczne informacje (jaka jest skala zjawiska, jakie jest prawdopodobieństwo wystąpienia na naszym terenie), żeby nie wprowadzać niepotrzebnej paniki. To w jakiś sposób pomaga nam zaakceptować to, co nieuchronne, a jednocześnie jakoś się zabezpieczyć, czyli podomykać drzwi, okna, zdjąć chociażby kwiaty z balkonu – mówi sekretarz gminy.
Gmina Gorzkowice jest jedną z tych, które zostały szczególnie mocno doświadczone kilka lat temu.
- My w Gorzkowicach jesteśmy na tym punkcie przewrażliwieni, ale nasze doświadczenie dwukrotnie było tak negatywne, że trudno się dziwić – dodaje Iwona Kadir. - Jeżeli chodzi o zjawiska meteorologiczne, na szczęście (odpukać) od tych tragicznych wydarzeń, które w zasadzie przekonały nas, żeby ten system informowania w gminie wprowadzić, nie wystąpiły. Ale... Tych najróżniejszych komunikatów wysyłane są setki. Wśród nich chyba ten najważniejszy - to był SMS wysłany po pożarze szkoły w Gorzkowicach. Komunikat brzmiał mniej więcej: “Wszyscy bezpiecznie zostali ewakuowani, nikomu nic się nie stało”. Wobec skali zjawiska – pożar, szkoła, dzieci, wielki budynek – natychmiast wielu mieszkańców wiedziało, że wszyscy żyją, są zdrowi, bezpiecznie opuścili teren zagrożenia.

System informuje, a nie tylko ostrzega

Ale system nie musi wyłącznie przynosić złowrogich (choć niezwykle potrzebnych) komunikatów ostrzegawczych. Do wykorzystania jest także w innych dziedzinach.
- Treść komunikatu może być absolutnie dowolna. To może być każda sprawa, która jest istotna. Ja np. wykorzystuję ten system, aby informować sołtysów i radnych o spotkaniach. W ten sposób unikamy wielu nakładów na pocztową korespondencję. Radni i sołtysi już się przyzwyczaili, że powiadomienia o wszelkich posiedzeniach komisji, sesjach, spotkaniach dostają właśnie tą drogą – dodaje Iwona Kadir.
Jaki jest koszt funkcjonowania systemu w gminie Gorzkowice?
- Na początku była to jednorazowa opłata za wdrożenie systemu (ok. 7 – 8 tys. zł) plus ok. 360 zł comiesięczny abonament (w ramach którego dostajemy też pulę darmowych SMS-ów). Ale przekładając koszt na znaczenie tych informacji, to jest on bardzo niewielki – dodaje sekretarz gminy Gorzkowice.
Do gorzkowickiego systemu cały czas dołączają nowe osoby, a sprawa jest bardzo prosta – trzeba wysłać SMS o treści podanej w informacji zamieszczonej na internetowej stronie gminy.

W Rozprzy – od wichury po podatek i opłatę za śmieci

W gminie Rozprza system powiadamiania SiSMS działa od lipca ubiegłego roku, ale już zalogowało się w nim ponad 500 osób.
- System SiMS służy przede wszystkim do ostrzegania mieszkańców o możliwych zdarzeniach atmosferycznych (możliwe wichury, trąby powietrzne, powodzie). Jest to najszybsza i bezpośrednia możliwość poinformowania każdego mieszkańca o zagrożeniu - mówi wójt gminy Rozprza Janusz Jędrzejczyk.
Ale w gminie Rozprza poszli dalej. - Dodatkowo komunikaty służą do informowania o konieczności uregulowania opłat: podatku od gruntów i nieruchomości oraz za zagospodarowanie odpadów komunalnych. W przypadku zebrań wiejskich możemy zaprosić na takowe mieszkańców z każdego sołectwa (każde ma własny profil). Istnieje też możliwość wprowadzenia w systemie SiSMS konkretnych grup, m.in.: radnych, sołtysów, strażaków. Ponadto w każdej chwili możemy ustalić oddzielny profil dla danej grupy mieszkańców. W przyszłości chcemy rozszerzyć system komunikacji, wprowadzając możliwość przeprowadzania tą drogą konsultacji społecznych dotyczących wszelkich działań związanych z ważnymi przedsięwzięciami realizowanymi na terenie gminy – wylicza zalety sytemu wójt Rozprzy.
Wprowadzenie systemu SiSMS jednorazowo kosztowało Rozprzę ok. 4000 zł, a miesięczny abonament to ok. 100 zł.

W Sulejowie mają rzeki, które wylewają

W gminie Sulejów system powiadamiania działa już dość dawno, od roku 2012, ale... zarejestrowanych w nim jest zaledwie 90 osób, mimo że Urząd Miejski informuje o tym i na swojej stronie internetowej, i poprzez środki masowego przekazu. A przecież to na terenie tej gminy co roku występuje realne zagrożenie chociażby podtopieniami.
- Mieszkańcy miasta i gminy Sulejów mają możliwości otrzymywania na swój telefon komórkowy bezpłatnych SMS-ów o zagrożeniach meteorologicznych oraz komunikatów własnych Urzędu Miejskiego w Sulejowie – informuje Halina Kowalska zajmująca się zarządzaniem kryzysowym w gminie. - Ostrzeżenia IMGW dotyczące prognozy pogody pojawiają się automatycznie. A są to komunikaty o możliwości wystąpienia burz, opadów i innych zjawisk niebezpiecznych w danym rejonie, informacje hydrologiczne o zagrożeniach powodzią, o przekroczeniu stanów ostrzegawczych oraz alarmowych rzek. Ale gmina może wysyłać także komunikaty własne – o wydarzeniach kulturalnych, może informować np. radnych, sołtysów, strażaków o spotkaniach – dodaje Halina Kowalska z UM w Sulejowie. - Przypominamy więc, że aby skorzystać z serwisu, należy zarejestrować swój numer telefonu – złożyć stosowne oświadczenie w Urzędzie Miejskim w Sulejowie. Jego wzór znajduje się na stronie internetowej miasta.
W tej chwili działanie systemu (jeśli nie zostanie przekroczony limit 1000 SMS-ów) kosztuje gminę Sulejów miesięcznie ok. 250 zł.

W Piotrkowie rozważali

A jak jest w Piotrkowie? Czy działa tu jakiś system powiadamiania mieszkańców o przewidywanych anomaliach pogodowych, zdarzeniach o charakterze kataklizmu i innego typu zagrożeniach? Okazuje się, że nie, chociaż magistrat rozważał taką możliwość. Jak informuje Jarosław Bąkowicz, kierownik Biura Prasowego Urzędu Miasta, ze względu na wysokie koszty system nie został wprowadzony. Jak w takim razie radzi sobie Piotrków z powiadamianiem o zagrożeniach? - Komunikaty o poważnych zagrożeniach pogodowych każdorazowo przekazywane są do Biura Prasowego w celu ogłoszenia na stronach www.piotrkow.pl i przekazania do środków masowego przekazu – informuje rzecznik magistratu.

Organy centralne też chcą ostrzegać

Po to właśnie stworzono Regionalny System Ostrzegania. Od 1 stycznia tego roku informacje o zagrożeniach pojawiają się nie tylko na stronach internetowych urzędów wojewódzkich, ale też w telewizji i w telefonach komórkowych, pod warunkiem jednak, że użytkownik zainstaluje w swojej komórce specjalną aplikację. Bezpłatna aplikacja RSO jest dostępna w sklepach z aplikacjami na poszczególne platformy (Google Play, Apple App Store, Windows Phone Store).

Anna Wiktorowicz


Zainteresował temat?

3

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (6)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Rybik ~Rybik (Gość)11.05.2015 17:34

"Jest to najszybsza i bezpośrednia możliwość poinformowania każdego mieszkańca o zagrożeniu - mówi wójt gminy Rozprza Janusz Jędrzejczyk." - jak na gminę posiadającą ponad 12 tys. mieszkańców to te 500 zarejestrowanych w systemie to wg mnie mało (z tego zapewne 10% to pracownicy urzędu i ich rodziny). Czyli raczej nie poinformuje się w ten sposób "każdego" mieszkańca o zagrożeniach.

20


Amikos ~Amikos (Gość)11.05.2015 12:53

W Sulejowie opłaty miesięczne dla zarejestrowanych 90 osób to 250 zł. Sporo jak na taki gadżet dla urzędu! Darmowa aplikacja centralna (Regionalny System Ostrzegania) oferuje darmowe powiadomienia z danego regionu - wystarczy po pobraniu na telefon określić lokalizację.

20


Gojka ~Gojka (Gość)11.05.2015 10:30

Oj " Gościu 21 " może ten remont Twojego myślenia potrzebny?????????? Nudny jesteś tym kombinowaniem......nie znasz się a zabierasz głos żeby tylko coś klapnąć.!!

23


gośc 21 ~gośc 21 (Gość)11.05.2015 09:28

Zamiast wydawać kase na zbedne gadżety to lepiej cos wyremontowac bo komu sa potrzebne tkie zabawki?

47


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat