Właściciele mustangów podkreślają, że ze swoich pojazdów są dumni. – To samochody wyjątkowe, mające w sobie to „coś”, drogie, ale tańsze od porsche i bardziej nas kręcą – mówi pan Paweł.
– Przyjechaliśmy do Piotrkowa z różnych zakątków Polski. Spaliliśmy dużo paliwa, ale najważniejsza jest frajda, którą wspólnie przeżywamy – podkreślają uczestnicy.
Na parkingu przed C.H. Echo pojawiło się kilkanaście mustangów z różnych roczników. Stamtąd właściciele wyjątkowych pojazdów pojechali zwiedzać piotrkowski browar Sulimar.
Docelowym punktem zjazdu jest sobotnie spotkanie ponad setki zapaleńców w Smardzewicach.