Fryzjerzy zgodnie podkreślają, że był to bardzo trudny czas i podobnie jak inne branże ponieśli oni ogromne straty. W ostatnie dni przed ponownym otwarciem większość salonów musiała przeprowadzić drobne remonty, zaopatrzyć się w środki ochronne i dezynfekcyjne, aby móc pracować w nowym reżimie sanitarnym.
- Przede wszystkim rozdzieliliśmy stanowiska i pojawiła się między nimi przesłona, która jest wykonana z łatwego w dezynfekcji materiału. Używamy cały czas profesjonalnych środków do dezynfekcji, całkowicie zabijających w ciągu 30 sekund koronawirusy, które mogłyby się znajdować na fotelu lub w otoczeniu. Używamy ich po każdym kliencie, a oprócz tego oczywiście dezynfekujemy ręce przed i po zabiegu, a także cały czas nosimy przyłbice i maseczki. Klientów może na pewno zaskoczyć, że również dla nich obowiązkowe są maseczka i rękawiczki, które muszą przynieść, a także fakt, że poczekalnia jest zamknięta i wizyty są o dokładnie wyznaczonych godzinach - mówi Emil Pastuszko, właściciel Barber Shopu Warsztat.
Przepisy dopuszczają zdjęcie przez klienta maseczki w trakcie wizyty, jeśli wymaga tego zabieg. Całkowicie zabronione jest za to korzystanie podczas wizyty z telefonu. Według zaleceń sanitarnych salony powinny zrezygnować z proponowania odwiedzającym napojów.
Pomimo zaleceń, żeby wizyty umawiać na godzinę drogą telefoniczną lub internetową w całym Piotrkowie można było spotkać kolejki osób przed salonami. - Zainteresowanie jest ogromne i mamy listy rezerwowe osób, które chcą przyjść jeszcze w tym tygodniu. Na przyszły tydzień także mamy już rezerwacje i w zasadzie jest w połowie zapełniony. Widać, że ludzie cierpliwie czekali na fryzjerów i teraz szturmem ruszyli na wizyty do salonów - mówi właściciel Warsztatu.
Jak podkreśla Emil Pastuszko przy obecnym rozwoju epidemii i dzięki nowym nowym normom sanitarnym możemy czuć się całkowicie bezpiecznie korzystając z usług salonów. Zdanie to podzielali również napotkani przez nas klienci, którzy zgodnie twierdzili, że decyzja o ponowne otwarciu zakładów było potrzebne i długo już na nią czekali, podobnie jak sami fryzjerzy - To jest rewelacyjne uczucie, że znowu są klienci w salonie. Jest bardzo wesoło i rozmawiamy kto i co przeżył podczas kwarantanne. Także nie ma lepszego uczucia, niż powrót do działalności - kończy właściciel Warsztatu.