Jak powiedział nam mł. bryg. Wojciech Pawlikowski z Państwowej Straży Pożarnej w Piotrkowie, zapaliły się ogniwa elektryczne pojazdu i jest to pożar bardzo trudny do ugaszenia.
Reakcja, która zachodzi w tych uszkodzonych ogniwach sama podtrzymuje proces spalania i reakcję egzotermiczną. Udało nam się obniżyć temperaturę tych ogniw. Na miejsce sprowadziliśmy także kontener. Jeśli będzie taka potrzeba ten samochód zostanie po prostu zatopiony w wodzie i te ogniwa doprowadzone do takiej temperatury, gdzie ta reakcja termiczna już nie będzie zachodzić - mówi mł. bryg. Wojciech Pawlikowski z PSP Piotrków.
To jeden z pierwszych pożarów samochodu elektrycznego, przy którym interweniowali piotrkowscy strażacy.
Działania strażaków zakończyły się po blisko 5. godzinach.