- Pracuje tyle lat na poczcie, ale nigdy nie widziałam aż takiej kontroli – mówi chcąca zachować anonimowość pracownica Poczty Polskiej – w czwartek przyjechała specjalna kontrola aż z Warszawy i sprawdzali każdego listonosza – dodaje kobieta. W sumie ujawniono 4. nietrzeźwych doręczycieli. Rekordzista wydmuchał w policyjny alkotest ponad promil alkoholu. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że ten listonosz otrzymał od kolegów wiadomość o przeprowadzanej kontroli, i nie chciał wrócić do Urzędu. Według relacji pracowników Poczty, naczelnik przymierzał się nawet by zgłosić zaginięcie listonosza.
O dalszym losie doręczycieli zdecyduje dyrektor okręgu łódzkiego.